Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne na drodze w Łódzkiem - osobowy golf wypadł z zakrętu i rozbił się o drzewo. Winę za wypadek ponosi pijany kierowca, u którego wykryto prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Teraz grozi mu do 12 lat więzienia.
Do tragedii doszło ok. godz. 17 na drodze lokalnej pod Tomaszowem Mazowieckim. Kierowca osobowego golfa najprawdopodobniej źle oszacował zakręt i wypadł z trasy, uderzając z dużą siłą w przydrożne drzewo. Jak ustaliła policja, 28-letni mężczyzna miał 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
- Na miejscu zginął ok. 25-letni pasażer golfa. Dwaj inni pasażerowie zostali ranni - poinformowała Joanna Kącka z łódzkiej policji - Kierowca nie odniósł poważniejszych obrażeń. Badanie alkomatem wykazało, że był pod wpływem alkoholu - dodała Kącka.
Mężczyzna został zatrzymany. Teraz odpowie przed sądem za spowodowanie po pijanemu wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 12 lat.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24