Klamka ws. kształtu list PiSu do Parlamentu Europejskiego zapadnie w sobotę. Przed południem w warszawskiej siedzibie Prawa i Sprawiedliwości zbiera się Rada Polityczna tego ugrupowania, która ma ostatecznie zaakceptować listy. Może się jednak okazać, że nie umilkną spory wokół nich. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", odejście Wojciecha Mojzesowicza z PiS jest praktycznie przesądzone. Czy pójdą za nim inni?
Decyzję w sprawie list podjął w zeszłym tygodniu Komitet Polityczny PiS, jednak ciągle pojawiają się wokół nich kontrowersje.
Postanowieniu komitetu, by pierwsze miejsce na liście w okręgu kujawsko-pomorskim zajął "spadochroniarz" Ryszard Czarnecki, sprzeciwia się szef Rady Regionalnej PiS w woj. kujawsko-pomorskim struktur Wojciech Mojzesowicz.
Mojzesowicz do wtorku czeka na zmianę decyzji władz partii w tej sprawie. W zeszłym tygodniu stwierdził, że "jeśli nie doczeka się satysfakcjonującej odpowiedzi, to chyba nie pozostanie mu nic innego jak wystąpienie z PiS".
Jak ustaliła "Rzeczpospolita" Mojzesowicz odejdzie najpewniej do Polski XXI. - Dla Mojzesowicza drzwi Koła Polska XXI są szeroko otwarte. Poparłbym jego przejście obydwiema rękami - mówi "Rz" poseł Andrzej Walkowiak z tego koła poselskiego. W jego ocenie, prawdopodobieństwo, że opuści PiS, jest bardzo duże.
Oficjalnie działacze PiS przekonują, że z Mojzesowiczem doszli już do porozumienia, choć, jak ustaliła „Rz”, kierownictwo ugrupowania stwierdziło, że odejście posła jest niemal nieuniknione.
Libicki poza listą
Wcześniej wiele emocji wzbudziła decyzja Komitetu Politycznego PiS skreśliła Marcina Libickiego z listy kandydatów partii w czerwcowych eurowyborach z okręgu wielkopolskiego. Powodem decyzji o nierekomendowaniu Libickiego były zarzuty o jego rzekomej współpracy ze służbami PRL - którym eurodeputowny zdecydowanie zaprzeczał. W proteście przeciwko skreśleniu go z listy partyjne legitymacje oddali jego syn Jan Filip oraz Jacek Tomczak. Wraz z nimi legitymacje partyjne złożyło kilku lokalnych samorządowców. CZYTAJ WIĘCEJ
"Będzie dobrze"
Członkowie kierownictwa partii zapewniają jednak, że sprawa "jedynki" w Bydgoszczy jest przesądzona i że problemów z przyjęciem list na dzisiejszym posiedzeniu Rady Politycznej być nie powinno.
Rada Polityczna jest najwyższą władzą uchwałodawczą PiS w okresach pomiędzy posiedzeniami Kongresu. Pracami Rady Politycznej kieruje prezes partii.
Źródło: PAP, "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24