Zaproszenia jeszcze nie dostał, a nawet gdyby, na bal prezydentów raczej się nie wybiera. Choć pewne zalety imprezy z okazji 90 rocznicy niepodległości dostrzega. - Z panią Kaczyńską zatańczyć… Już jestem nagrzany – zdradził w RMF FM Lech Wałęsa.
- Nie mam pieniędzy na tego typu zabawy. Bal to nie dla mnie pomysł – stwierdził Wałęsa.
Dopytywany, czy na bal prezydentów powinien zostać zaproszony także Wojciech Jaruzelski, odparł: - Jak wszyscy to wszyscy. Przecież odegrał jakąś rolę w tym pięćdziesięcioleciu.
"Stan wojenny to największa zbrodnia"
Według niego rozliczenie autorów stanu wojennego i całego tego okresu "okresu jest niezbędnie potrzebne, ale nie w koncepcji odgrywania się".
- Na miejscu generała dołączyłbym się do mas i z masami próbował wykolegować Sowietów. Tylko, że ja nie byłem na miejscu generała i w związku z tym nie miałem pewnych wiadomości. Nie wiem, jakie on miał wiadomości i ja go nie bronię – zaznaczył. - Stan wojenny to największa zbrodnia, jaka mogła nam się zdarzyć. Masa ludzi wyjechała, przetrącono nam kręgosłup i zakłócono jakąś jedność, która się wtedy wytworzyła. To wszystko do dziś ma swoje skutki – dodał były prezydent.
"Mam granatem prawo zmieniać?"
Pytany o proces, który miał wytoczyć szefowi IPN za książkę Sławomira Cenckiewcza i Piotra Gontarczyka, odparł: - Problem polega na tym, że jak prawnicy przejrzeli, to w tej ustawie, tych przepisach obowiązujących dzisiaj nic nie da się zrobić. Taki proces jest nie do wygrania – stwierdził.
Jak dodał, pozew "będzie, tylko w odpowiednim czasie – kiedy prawo będzie logiczne". - Mam granatem prawo zmieniać? – pytał. Według Wałęsy Kurtyka powinien jak najszybciej odejść z IPN, "bo szkodzi Polsce, szkodzi zwycięstwu i zachowuje się nie fair".
Źródło: RMF FM, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP\Bartłomiej Zaborowski