Nie wyobrażam sobie, że ktokolwiek, kto mnie popierał, odda z czystym sumieniem głos na pana Ujazdowskiego - powiedział w "Tak jest" w TVN24 Paweł Kasprzak, lider Obywateli RP i niezależny kandydat do Senatu, ubiegający się o mandat w tym samym okręgu, co Kazimierz Michał Ujazdowski z Koalicji Obywatelskiej i Marek Rudnicki z Prawa i Sprawiedliwości. Drugi gość programu Adam Szłapka (PO-KO) zaznaczył, że w tym okręgu porozumieli się wszyscy przedstawiciele opozycji oprócz Kasprzaka.
Trzech byłych prezydentów zaapelowało do osób kandydujących do Senatu w okręgach, w których z kandydatami PiS walczą przedstawiciele trzech opozycyjnych komitetów partyjnych, o rezygnację ze startu w imię realizacji "wyższego celu". Pod listem otwartym podpisali się Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski, a także ludzie kultury i dawni opozycjoniści.
Lider Obywateli RP Paweł Kasprzak startuje w okręgu wyborczym do Senatu nr 44, obejmującym część Warszawy: Białołękę, Bielany, Śródmieście i Żoliborz. W tym okręgu głosują także obywatele przebywający za granicą.
Z listy Koalicji Obywatelskiej w tym samym okręgu startuje Kazimierz Michał Ujazdowski, do niedawna polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Kasprzak w poniedziałek, tłumacząc ogłoszenie własnej kandydatury, napisał: "Zrobiłem to, ponieważ kandydatura p. Ujazdowskiego tworzy dla znaczącej grupy wyborców sytuację ostrego konfliktu sumienia, uniemożliwiając im poparcie opozycji w głosowaniu".
Komentując tę sprawę w "Tak jest" we wtorkowe popołudnie zaznaczył, że to zaszczyt być adresatem takiego listu, jednak należy on do ruchu obywatelskiego i "takich rzeczy nie załatwia się ot tak".
- W indywidualnych rozmowach będzie to przedmiotem debaty publicznej, ona się odbędzie pojutrze, według ostatnich ustaleń o 18. Wszystkie argumenty będą leżały na stole i decyzja nastąpi - dodał Kasprzak, mówiąc o tym, jak w tej sytuacji zostanie podjęta jego decyzja o starcie w wyborach.
Wybory "fundamentalne, najważniejsze od 1989"
Drugi gość programu Adam Szłapka (Koalicja Obywatelska) zwracając się do Kasprzaka powiedział, że takie spotkanie powinno się zorganizować wcześniej. - W poczuciu odpowiedzialności to dzisiaj jest ten ostatni moment, żeby zrezygnować w duchu odpowiedzialności, żeby nie być na liście - przekonywał.
- Najpierw odpowiedzmy sobie na pytanie, o czym są te wybory. Te wybory są o tym, że Polska będzie praworządna, czy będzie przestrzegane prawo, czy Polska będzie pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej - mówił Szłapka.
Dodał, że nadchodzące wybory parlamentarne są "fundamentalne, najważniejsze od 1989 roku".
- W tych wyborach, w tym okręgu (do Senatu nr 44 - red.) doszła Koalicja Obywatelska, czyli Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Zieloni, Inicjatywa Polska, Lewica. To są wybory o najważniejszych sprawach, to nie jest happening. W tym okręgu porozumieli się wszyscy, oprócz Pawła Kasprzaka - mówił.
Następnie Szłapka zaapelował wprost do Kasprzaka: - Jeżeli chcesz, żeby twój głos był usłyszany, to po prostu zrezygnuj, bo 14 października nie będziesz mógł sobie spojrzeć w lustro.
"To konflikt interesów"
Kasprzak na to odpowiedział, że "nazywanie go happenerem i tłumaczenie, na czym polega stawka tych wyborów" go obraża.
- Wszyscy wy, państwo z Koalicji Obywatelskiej, byliście przez nas wielokrotnie zapraszani do debaty, również osobiście. Domagaliśmy się, aby ta rozmowa dotycząca wyłonienia wspólnego kandydata odbywała się na stole, a nie pod stołem, by nie była dyktatem - zaznaczył.
Kasprzak wskazał, że brak odpowiedzi na debatę na temat wspólnego kandydata uniemożliwia przekazanie jego głosów, jego poparcia na rzecz Kazimierza Michała Ujazdowskiego.
- Teraz sobie nie wyobrażam sytuacji, w której ktokolwiek z ludzi, którzy mnie popierali, odda z czystym sumieniem głos na pana Kazimierza Michała Ujazdowskiego. To jest konflikt interesów - ocenił.
W wyborach do Senatu obywatele wybierają swoich przedstawicieli w stu jednomandatowych okręgach wyborczych.
W ramach tzw. paktu senackiego, który Koalicja Obywatelska, PSL-Koalicja Polska i SLD zawarły na początku września, opozycja miała nie wystawiać przeciw sobie kandydatów do Senatu. Trzy ugrupowania podzieliły między siebie okręgi, w których startują opozycyjni wobec Zjednoczonej Prawicy kandydaci.
W kilkudziesięciu okręgach w wyborach do Senatu startują kandydaci niezależni.
Ruch społeczny Obywatele RP sprzeciwił się kandydaturze Kazimierza Michała Ujazdowskiego już pod koniec sierpnia.
Autor: akw/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24