W piątek podczas drugiej, zamkniętej dla mediów części posiedzenia sejmowego zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy wybrano kolejnych (Annę Sikorę i Arkadiusza Mularczyka), ale nie ostatnich członków prezydium. Zostało jeszcze jedno wolne miejsce. Teoretycznie szanse na nie ma Janusz Palikot, bo jak mówią członkowie zespołu, wakat czeka na osobę z klubu parlamentarnego innego niż PiS.
- Prowadzimy rozmowy, być może będą jeszcze inni posłowie, którzy zdecydują się wejść w skład zespołu i wtedy prezydium zostałoby o jedną z tych osób uzupełnione - oświadczył po zamkniętym dla mediów posiedzeniu Antoni Macierewicz.
Janusz Palikot teoretycznie szanse ma, ale biorąc pod uwagę fakt, że politycy PiS kontrowersyjnego posła w szeregach zespołu w ogóle mieć nie chcą, praktycznie są one nikłe.
Przed, w trakcie i po katastrofie
Podczas części piątkowego posiedzenia zespół powołał trzy grupy chronologiczno-tematyczne. Pierwsza z nich, pod przewodnictwem Beaty Kempy, zajmie się wszystkim, co wiąże się z przygotowaniem wizyty prezydenta w Katyniu 10 kwietnia. Druga, którą pokieruje senator Jan Dobrzyński, ma analizować przebieg lotu TU-154 i samą katastrofę. Trzecia z kolei - na czele z Marzeną Wróbel - ma badać wszystko to, co działo się już po katastrofie.
Macierewicz poinformował też, że zespół zwróci się do Najwyższej Izby Kontroli w sprawie przeprowadzenia "pilnej kontroli" działania urzędów państwowych przed katastrofą, w trakcie przygotowań do wyjazdu delegacji prezydenckiej do Katynia, a także ich funkcjonowania po katastrofie, czyli wszystkiego, co się łączy z badaniem jej przebiegu.
- Prośbę do NIK kierujemy mając nadzieję, że podejmie ona swoje działania w trybie pilnym poza dotychczasowym planem pracy, ze względu na wagę tej sprawy i konsekwencje się z tym wiążące i także ze względu na to, że nie ma organu, który jest bardziej do tego przygotowany i bardziej kompetentny w tego typu analizach, badaniach - zaznaczył Macierewicz.
Nie będą mieli wakacji
Zapowiedział też, że zespół zwróci się do "różnych środowisk i ludzi, którzy byli świadkami wydarzeń, także tych, które miały miejsce po samej tragedii".
- Chcielibyśmy, by złożyli relacje. Będziemy przekazywali je opinii publicznej - powiedział Macierewicz. Podczas piątkowego posiedzenia ustalono także, że członkowie zespołu nie będą mieli wakacji i będą pracować również w okresie letnim.
Źródło: PAP, tvn24.pl