Dzwonili do ofiary, przedstawiali się jako członkowie rodziny pilnie potrzebujący gotówki na okazyjne kupno auta, dochodowy biznes albo niespodziankę dla żony. Ośmiu złodziei, którzy wyłudzali pieniądze metodą "na wnuczka", zostało złapanych. Ich łupem mogło paść nawet 100 tys. złotych. Grozi im nawet do 12 lat więzienia.
Jeden z przestępców, podając się za siostrzeńca namówił „ciotkę” do zaciągnięcia kredytu. Gdy już otrzymał potwierdzenie, że 12 tysięcy złotych zostało do niego wysłane, umówił się z oszukaną na odwiedziny i pierogi. Kobieta zrobiła jedzenie, lecz nie doczekała się na „siostrzeńca”. Gdy do niego zadzwoniła, a ten nie odebrał telefonu, zrozumiała, że mężczyzna to oszust.
Wpadali po kolei
Przestępca został złapany. Okazało się, że należał do ośmioosobowej grupy specjalizującej się w wyłudzeniach przede wszystkim na terenie Mrągowa, Mikołajek i Ełku (woj. warmińsko-mazurskie). Pięciu z członków gangu trafiło do aresztu. Znaleziono przy nich kilkanaście kart bankomatowych oraz wydruki z różnych kont.
Z ustaleń policjantów wynika, że łącznie na przestrzeni dwóch miesięcy sprawcy oszukali, bądź próbowali wyłudzić od 36 starszych osób, około 100 tysięcy złotych. Przestępcy usłyszeli kilkadziesiąt zarzutów. Grozi im nawet do 12 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24