Procedura przymusowego kierowania osób uzależnionych od alkoholu na leczenie odwykowe nie funkcjonuje sprawnie – ocenia NIK. Izba wskazuje, że ponad 60 proc. zobowiązanych do leczenia nie stawia się na nie, a 30 proc. osób przyjętych na obowiązkową terapię jej nie kończy.
Wyniki kontroli NIK, które opublikowano w piątek, pokazują, że realizacja procedury trwa zbyt długo - od skierowania przez sąd na leczenie do podjęcia terapii średnio mijają niemal dwa lata. "W tym czasie osoby uzależnione od alkoholu pozostają w swoich rodzinach i środowisku, nadal stwarzając zagrożenie dla życia i zdrowia domowników i sąsiadów. Procedura nie spełnia zatem ważnego celu, jakim jest ochrona rodziny i środowiska osoby nadużywającej alkoholu" – podkreśla NIK.
Większość nie stawia się na leczenie
Wyniki kontroli wskazują, że większość skierowanych (62 proc.) nie stawia się na leczenie; połowę z przyjętych osób (51 proc.) doprowadziła policja. Prawie jedna trzecia (30 proc.) przyjętych na obowiązkową terapię nie kończy jej. 50 proc. zobowiązanych do leczenia jest kierowana przez sądy wielokrotnie. Zaledwie 2 proc. tych, którzy ukończyli terapię na poziomie podstawowym, podjęło wysiłek poddania się elementom terapii na poziomie ponadpodstawowym. Izba podaje, że od zgłoszenia gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych do przyjęcia osoby uzależnionej na leczenie odwykowe mija średnio rok i 10 miesięcy (ok. 670 dni). Od zgłoszenia gminnej komisji do skierowania do sądu wniosku o zobowiązanie jej do poddania się leczeniu mija średnio 266 dni; od wpływu do komisji zgłoszenia osoby nadużywającej alkoholu do uprawomocnienia się postanowienia sądu o zobowiązaniu do poddania się leczeniu odwykowemu mija średnio 443 dni; czas oczekiwania na przyjęcie na leczenie odwykowe wynosi średnio 230 dni.
Komisje nie gwarantują ochrony danych
W ocenie NIK gminne komisje nie gwarantują ochrony danych osobowych (w tym danych wrażliwych, np. dotyczących zdrowia czy nałogów) zgłoszonych im osób. Aż 84 proc. gminnych komisji bezpodstawnie występowało do policji, ośrodków pomocy społecznej czy izb wytrzeźwień o informacje. Dane o uzależnionych udostępniano też pracownikom urzędów gmin oraz ośrodków pomocy społecznej, którzy prowadzili wyłącznie administracyjną obsługę komisji. Tymczasem przepisy pozwalają na występowanie jedynie do biegłego sądowego o wydanie opinii w sprawie uzależnienia od alkoholu i wskazania rodzaju zakładu leczniczego. Wyniki kontroli uzasadniają - w ocenie NIK - potrzebę wprowadzenia nowych rozwiązań w ustawie o wychowaniu w trzeźwości. W związku z tym Izba rekomenduje ministrowi zdrowia zainicjowanie zmian legislacyjnych. Miałyby one ograniczyć stosowanie procedury zobowiązania do poddania się leczeniu odwykowemu jedynie do sprawców przestępstw oraz osób, które w wyniku uzależnienia znalazły się w sytuacji zagrażającej ich życiu, albo powodującej zagrożenie dla życia lub zdrowia innych osób. W ocenie NIK niezbędne jest przede wszystkim upowszechnianie bardziej skutecznych form przeciwdziałania alkoholizmowi opartych na leczeniu podejmowanym dobrowolnie.
Gminy zajmują się alkoholizmem
Profilaktyka i rozwiązywanie problemów alkoholowych należą do zadań własnych gminy. W tym celu gminy tworzą programy profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych, uchwalane corocznie przez radę. Wójtowie, burmistrzowie lub prezydenci miast powołują gminne komisje rozwiązywania problemów alkoholowych.
Poddanie się leczeniu odwykowemu jest co do zasady dobrowolne. Jednak jeśli osoba nadużywająca alkoholu stwarza zagrożenie dla innych, powoduje rozkład życia rodzinnego, demoralizację małoletnich, uchyla się od pracy oraz zakłóca spokój lub porządek publiczny, zostaje zobowiązana przez sąd do poddania się leczeniu.
Kontrolę przymusowego kierowania osób uzależnionych od alkoholu na leczenie odwykowe w okresie styczeń 2013 r. – sierpień 2015 r. NIK przeprowadziła w 41 podmiotach, w tym 31 urzędach gmin i 10 podmiotach leczniczych z województw: pomorskiego, śląskiego, warmińsko-mazurskiego i wielkopolskiego.
Autor: kło//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock