Adwokat Abd al-Rahima al-Nashiriego, domniemanego więźnia CIA w Polsce, przekazał warszawskiej prokuraturze dane kilkunastu osób mających uczestniczyć w przewożeniu i torturowaniu jego klienta. Adwokat chce ich przesłuchania. Prokuratura zbada zasadność wniosku.
- Wskazaliśmy dane dotyczące kierownika CIA odpowiedzialnego za placówkę w Polsce, tożsamość pilotów i załogi samolotów, które transportowały al-Nashiriego do Polski i z Polski - wyjaśnia mec. Pietrzak. Jak dodaje chodzi o dowódców załóg i załogi samolotów Gulfstream o oznaczeniu N85VM i N63MU, należących do spółki wykonującej w grudniu 2002 r. loty na zlecenie CIA. Na pokładzie jednego z nich miał do Polski trafić al-Nashiri.
Mike, Albert i inni
Mec. Pietrzak wnioskuje o przesłuchanie łącznie 16 osób - w Polsce bądź w drodze pomocy prawnej przez władze USA.
- Wniosek jest faktycznie listą wszystkich osób, zaangażowanych w domniemane przerzucanie przez lotnisko w Szymanach i przetrzymywanie pojmanych przez CIA na terenie Polski - podkreśla mec. Mikołaj Pietrzak. Ujawnia on nazwisko jednej z nich - Michaela Keitha Winograda, który miał kierować działaniem ośrodka CIA w Tajlandii, skąd m.in. mieli być przerzucani więźniowie do Polski.
Wniosek mec. Pietrzaka zawiera też nazwiska osób bezpośrednio torturujących więźniów, w tym znanych pod pseudonimami agentów Mike'a i Alberta, którzy mieli straszyć al-Nashiriego pistoletem i wiertarką.
Prokuratura poprosi Amerykanów o pomoc
Nieoficjalnie wiadomo, że prowadząca śledztwo ws. domniemanych więzień CIA Prokuratura Apelacyjna w Warszawie nie znała nazwisk przedstawionych przez mec. Pietrzaka. Szef wydziału prowadzącego to śledztwo prok. Robert Majewski potwierdził, że taki wniosek wpłynął. - W pierwszej kolejności będziemy badali zasadność wskazanych czynności, w tym przesłuchań świadków - powiedział Majewski. Dodał, że jeśli decyzja będzie pozytywna, to nie wiadomo, które przesłuchania "da się przeprowadzić".
Al-Nashiri jest przetrzymywany przez władze amerykańskie w związku z podejrzeniem udziału w ataku na okręt USS Cole w Jemenie w 2000 r. Zarzuty wycofano, ale nadal przebywa w amerykańskiej bazie Guantanamo na Kubie. W październiku al-Nashiri został uznany przez warszawską prokuraturę za pokrzywdzonego (co samo w sobie nie oznacza jeszcze przyznania, że w Polsce faktycznie były więzienia CIA). Osoba z takim statusem ma dostęp do akt śledztwa i może składać wnioski dowodowe.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24