- Wyszliśmy z tego zamieszania zwycięsko, w duchu jedności - tak Zbigniew Wassermann komentował wynik wyborów w małopolskich władzach PiS. Gość "Magazynu 24 Godziny" zapewnił, że nie ma konfliktu między nim, a Zbigniewem Ziobro i jest między nimi "wola dogadania się". Jej gwarantem jest nakaz Jarosława Kaczyńskiego.
- Zwyciężyła jedność, zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość - podkreślił Wassermann, który w piątek został wybrany na szefa małopolskiego PiS (CZYTAJ WIĘCEJ). Zaznaczył przy tym, że "zamieszanie" towarzyszące wyborom było "dziwne". - Procedura wyłaniania kandydata poprzedzona jest pewnym okresem czasu, kiedy można zgłaszać
Zwyciężyła jedność, zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość Zbigniew Wassermann, PiS
Zwycięskie PiS
Zdaniem Wassermanna uspokojeni zostali przede wszystkim ci, którzy sądzili, że w jego partii dojdzie do konfrontacji i walki o władzę. Podkreślił, że PiS wyszła z "zamieszania" zwycięsko, a on sam zabierze się teraz za pracę w swoim okręgu. - Jest co robić w Małopolskiem. Zarówno jeśli chodzi o struktury, zadania, jak i realizację zobowiązań wobec wyborców - wyjaśnił polityk. Nie chciał się jednak pokusić o wewnętrzną analizę Prawa i Sprawiedliwości. - To nie służy partii - stwierdził.
Wiadomo, że Wassermann ma wiedzę
Także władzom klubu Wassermann pozostawił decyzję, co do jego członkostwa w Komisji ds. służb specjalnych. - Wiadomo, że mam pewną wiedzę i umiejętności. Jeśli będą potrzebne w tej działalności, będę te obowiązki wykonywał - zauważył. Przyznał, że dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie do komisji dwóch polityków PiS i jeszcze jednego polityka PO. - Czteroosobowa komisja nie robi nic, tylko wychodzą z niej przecieki - ocenił.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24