Główni pretendenci do prezydentury w swoich poglądach różnią się tylko nieznacznie. W fundamentalnych dla Polaków kwestiach mówią jednym głosem powtarzając utarte regułki, które są zazwyczaj zbieżne z opiniami większości społeczeństwa. To wnioski, jakie płyną z naszej ankiety, w której sprawdzaliśmy, jak poglądy mają kandydaci na prezydenta.
TVN24 i tvn24.pl przygotowały zestaw 28 pytań dotyczących kluczowych dla Polski i Polaków kwestii. Tak przygotowaną ankietę dostał do wypełnienia każdy z 10 kandydatów na prezydenta.
Z odpowiedzi, które do nas trafiły, wynika, że poglądy polityków przewodzących w sondażach są do siebie bardzo zbliżone. Np. Bronisław Komorowski spośród 28 zagadnień jedynie w czterech kwestiach zdecydowanie (mowa o przypadkach, gdy jeden z kandydatów odpowiada TAK, a drugi NIE) różni się od Jarosława Kaczyńskiego. Podobna liczba różnic jest pomiędzy kandydatem PiS a Grzegorzem Napieralskim. W nieco większej liczbie zagadnień nie zgadzają się Komorowski i Napieralski. Zdecydowanych różnic pomiędzy nimi też jest jednak niewiele - tylko sześć.
Na odważne, niezgodne z powszechną opinią poglądy pozwalają sobie jedynie kandydaci, którzy w przedwyborczych sondażach otrzymują poparcie na poziomie 0-3 proc. (np. Janusz Korwin-Mikke, Marek Jurek, Bogusław Ziętek). Nic dziwnego, że to właśnie oni najgłośniej domagają się organizowania przedwyborczych debat.
SŁUŻBA ZDROWIA
To zagadnienie uznawane przez Polaków za jeden z najważniejszych tematów kampanii wyborczej. Mimo to politycy nie poświęcają mu wiele miejsca w swoich wyborczych wystąpieniach. Być może dzieje się tak dlatego, że niemal w ogóle nie różnią się w tej kwestii. Za pełną prywatyzacją szpitali opowiada się jedynie Janusz Korwin-Mikke. Reszta kandydatów zgodnie podkreśla, że dostęp do bezpłatnej służby zdrowia musi być zapewniony przez państwo. Podobnie jest w przypadku likwidacji NFZ. Za takim rozwiązaniem też opowiada się tylko Korwin-Mikke.
GOSPODARKA
W kwestiach gospodarczych również panuje zgodność. Niemal wszyscy kandydaci chcą reformować system emerytalny (choć ich pomysły, jak to zrobić, są już różne) i uważają, że nie należy likwidować KRUS ("za" Olechowski i Korwin-Mikke). Za przyjęciem euro w ciągu najbliższych 5 lat też opowiadają się wszyscy czołowi kandydaci. Oczywiście zazwyczaj bezpiecznie zastrzegają, że tylko, jeżeli w tym czasie będzie odpowiedni moment gospodarczy (tak odpowiadają Komorowski, Kaczyński, Pawlak). Z kolei kandydaci mniej liczący się w sondażach (Jurek, Ziętek, Morawiecki, Lepper, Korwin-Mikke) są jednoznacznie przeciwni szybkiemu przyjmowaniu euro.
KATASTROFA SMOLEŃSKA
Kandydatów nie dzieli także kwestia ujawnienia zapisów czarnych skrzynek z prezydenckiego tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem. Zgodnie domagają się tego wszyscy pretendenci.
Różni ich jednak ocena dotychczasowych działań rządu zmierzających do wyjaśnienia przyczyn katastrofy. Za wystarczające uznają je jedynie Komorowski, Pawlak, Napieralski i Olechowski.
WOJSKO, POLITYKA ZAGRANICZNA
Zgody nie ma też w kwestiach związanych z wojskowością i polityką zagraniczną, zwłaszcza tam, gdzie chodzi o ocenę dotychczasowych dokonań rządu. Np. Jarosław Kaczyński negatywnie ocenia modernizację naszej armii i polską politykę na arenie UE. Komorowski wypowiada się o nich oczywiście pozytywnie. W swoich opiniach jest jednak osamotniony.
Kaczyński i Komorowski różnią się także w podejściu do kwestii amerykańskich wiz dla Polaków. Kandydat PiS uważa, że powinniśmy się domagać ich zniesienia. Marszałek jest odmiennego zdania.
W poglądach na stosunki polsko-rosyjskie kandydaci już jednak nie różnią się prawie wcale. Niemal wszyscy uważają, że nasze relacje z Moskwą uległy poprawie (część kandydatów zastrzega, że jeszcze za wcześnie na ocenę). Wszyscy są także za tym, by domagać się od Rosjan przekazania nam dokumentów katyńskich.
IN VITRO, PRAWA HOMOSEKSUALISTÓW
Spore różnice są w kwestiach związanych z moralnością. Finansowanie przez państwo metody in vitro popierają wszyscy kandydaci oprócz Marka Jurka, Janusza Korwin-Mikkego i Waldemara Pawlaka. Niejasno w tej kwestii wypowiada się Jarosław Kaczyński, który chce "regulacji prawnej", ale jednocześnie podkreśla, że z tą sprawą związanych jest „wiele dylematów moralnych”.
Jeśli chodzi o legalizację związków homoseksualnych opowiadają się za nią Napieralski, Ziętek, Olechowski i Morawiecki. Ale już adopcji dzieci przez pary gejów i lesbijek przychylny jest tylko Ziętek.
Wszystko o wyborach: www.tvn24.pl/wybory
Źródło: tvn24.pl