Dwa kilogramy kokainy, ukryte w bieliźnie i butach próbowała przemycić do Polski 29-letnia kobieta. Została zatrzymana przez funkcjonariuszy służby celnej na warszawskim lotnisku Okęcie. Teraz grozi jej do pięciu lat więzienia.
Pasażerowie podróżujący w strefie Schengen nie podlegają kontroli paszportowej, są poddawani jednak wyrywkowej kontroli celnej. 29-latka została wytypowana do kontroli spośród pasażerów powracających z Zurichu.
Bo wkładki były zbyt grube
Kobieta co prawda nie zgłosiła nic do oclenia, ale na widok funkcjonariuszy Straży Granicznej i Izby Celnej zaczęła się nerwowo zachowywać, czym wzbudziła ich podejrzenie. Kobietę poproszono o pokazanie zawartości swoich bagaży. Została też przeszukana.
Podczas kontroli osobistej funkcjonariusze zauważyli, że buty kobiety mają nadzwyczaj grube wkładki. Takie same potężne wkładki były ukryte również pod jedną z dwóch par bielizny, jaką 29-latka miała na sobie.
Odzież została sprawdzona przez specjalnie wyszkolonego psa, który wyczuł w niej obecność narkotyków. Przeprowadzone próby narkotestem potwierdziły, że w butach i bieliźnie ukryta jest kokaina.
Sześć kilogramów za 1,5 mln złotych
Kobieta usiłowała przemycić do Polski łącznie dwa kilogramy kokainy, z której można byłoby wyprodukować sześć kilogramów narkotyku o szacunkowej czarnorynkowej wartości ok. 1,5 mln złotych.
Prokuratura postawiła 29-latce zarzut przemytu narkotyków. Grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Nadwiślański Oddział Straży Granicznej