Prezydent nie chce porozumienia wokół edukacji - powiedziała w TVN24 minister edukacji Katarzyna Hall, komentując weto prezydenta do ustawy pozwalającej na obniżenie wieku szkolnego. Jej zdaniem argumenty Lecha Kaczyńskiego, że nowe przepisy stworzą problem braku miejsc w przedszkolach są kuriozalne.
Prezydent zawetował ustawę pozwalającą na obniżenie wieku szkolnego z 7 do 6 lat. Nowe przepisy dawały rodzicom możliwość posyłania sześciolatków do szkoły przez najbliższe trzy lata. Od roku 2012 byłby to już obowiązek.
Zmiany miałby nastąpić też w przedszkolu: rok 2011 miałby być początkiem obowiązkowej edukacji przedszkolnej, zaś od 2009 r. samorządy musiałby zapewnić miejsca w przedszkolach pięciolatkom, których rodzice wyraziliby taką wolę.
Prezydent uznał jednak, że w sytuacji, kiedy rodzice będą mieli prawo posyłać pięciolatki do przedszkola, może zabraknąć miejsc dla dzieci trzy- i czteroletnich. Poza tym jego zdaniem, kryzys nie jest dobrym okresem na wprowadzenie reformy edukacji.
Hall: Jest mi smutno
Jest mi smutno. Namawiałam pana prezydenta, żeby starał się być ojcem zgody wokół edukacji. Jednak swoją decyzją na własne życzenie z tej zgody się wypisał. Katarzyna Hall, minister edukacji
Minister edukacji krytykując decyzję prezydenta podkreśliła, że to właśnie zawetowana nowelizacja ustawy o systemie oświaty poprawia dostęp do przedszkoli.
- Dziś dostęp do edukacji przedszkolnej mają dzieci rodziców zamożnych. Bezpłatny dostęp mają dopiero sześciolatki. My chcemy go uczynić bezpłatnym również dla pięciolatków - tłumaczyła Katarzyna Hall. - Chcemy poprawić dostęp do przedszkoli i wyrównywać szanse startu dzieci. Zwłaszcza w dobie kryzysu, stwarzanie możliwości bezpłatnej edukacji przedszkolnej powinno być szczególnie popierane - dodała.
Jej zdaniem wokół edukacji potrzeba jest zgoda. - Jest mi smutno. Namawiałam pana prezydenta, żeby starał się być ojcem zgody wokół edukacji. Jednak swoją decyzją na własne życzenie z tej zgody się wypisał - stwierdziła Hall.
I dodała: - Liczę na wsparcie parlamentarzystów, by ta dobra dla oświaty ustawa mogła wejść w życie. Weto oznacza kolejne dni zwłoki dla samorządów, które potrzebują czasu na informowanie rodziców i działania logistyczne.
Prezydenckie weto nie będzie jednak skuteczne. Pomoc dla koalicji PO-PSL w głosowaniu nad odrzuceniem weta zapowiedziała już bowiem lewica.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/fotorzepa