Hazard kosztuje nas coraz więcej - wynika ze statystyk, do których dotarła TVN24. Pięć lat temu NFZ leczył niespełna 400 patologicznych hazardzistów i wydał na to 113 tysięcy. Przez dziewięć miesięcy tego roku do statystyk Funduszu trafiło ponad 1,3 tys. chorych, za których leczenie zapłacono prawie 800 tysięcy.
Hazardową statystykę zamówił u NFZ szef komisji hazardowej Mirosław Sekuła.
Wynika z niej, że w roku 2004 na patologiczny hazard NFZ leczył 389 chorych. Przez następne dwa lata ta liczba praktycznie się nie zmieniła: w 2005 mamy 284 patologicznych hazardzistów, w 2006 - 368. Ale już w 2007 liczba ta wyraźnie rośnie: do statystyk trafia 631 osób. W zeszłym roku liczba ta wzrasta do 948, a w tym - i mówimy tu o okresie od stycznia do września - szybuje do 1340 chorych.
Podobnie kształtują się wydatki NFZ na leczenie hazardzistów. Od 113 tysięcy w 2004 przez 207 tysięcy w 2007, 442 tysiące w 2008 i prawie 800 tysięcy przez dziewięć miesięcy tego roku.
2003 - początek rynku jednorękich bandytów
Rynek jednorękich bandytów rozwinął się po wejściu w życie nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych z 2003 roku. Umożliwiła ona stawianie automatów do niskich wygranych poza kasynami i obciążyła je niskim zryczałtowanym podatkiem w wysokości 50 euro.
Podatek ten wzrósł dwukrotnie, najpierw do 125, potem, w 2007 roku, do 180 euro, jednak biznes nadal jest fantastycznie opłacalny. Salony gier wyrosły jak grzyby po deszczu, a automaty pojawiały się nawet w sklepach spożywczych. Obecnie w Polsce jest ok. 60 tysięcy zarejestrowanych automatów.
Nowa ustawa hazardowa
W nowym projekcie nowelizacji ustawy hazardowej, który we wtorek miał pierwsze czytanie, znalazł się zakaz urządzania wideoloterii i gier na automatach do hazardu poza kasynami. Rząd zamierza zakończyć wydawanie nowych zezwoleń na prowadzenie salonów gier z automatami i punktów z automatami o niskich wygranych, a instytucje te będą mogły działać do wygaśnięcia obowiązujących już pozwoleń.
W stosunku do obecnie obowiązującej ustawy podniesiono niektóre wysokości stawek podatku. Projekt przewiduje m.in., że dla gier cylindrycznych, w kości i karty, na automatach i od pozostałych zakładów wzajemnych stawka podatku wyniesie 50 proc. Ponadto podatek od automatów o niskich wygranych wzrósłby z kwoty 180 euro do kwoty 380 euro miesięcznie od urządzenia.
kaw//mat
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: SXC