SLD zgłosił projekt zabraniający agitacji wyborczej "na terenie kościołów i w miejscach kultu religijnego". Wnioski o odrzucenie projektu złożyły kluby PiS i Solidarnej Polski. Dalej procedować nad nim chce PO. Poseł Andrzej Rozenek, w imieniu klubu Twój Ruch, apelował, by "nie wtrącać się" w sprawy Kościoła.
Kodeks wyborczy w obecnym kształcie (art. 108) zabrania prowadzenia agitacji wyborczej m.in. na terenie urzędów administracji rządowej i samorządowej, sądów, czy jednostek wojskowych. SLD zgłosiło projekt, aby do art. 108 dodać punkt, zgodnie z którym agitacja byłaby niedopuszczalna też "na terenie kościołów i w miejscach kultu religijnego innych związków wyznaniowych". Za złamanie zakazu prowadzenia tam agitacji groziłaby grzywna, identyczna jak w przypadku pozostałych miejsc, o których mówi Kodeks wyborczy.
PiS i Solidarna Polska przeciw
Rzecznik SLD Dariusz Joński, broniąc projektu powiedział, że powstał on pod wpływem sugestii wyborców Sojuszu, osób wierzących, które "mają dość polityki w kościołach". - W Polsce obowiązuje zasada rozdziału Kościoła od państwa - podkreślił poseł Joński. - Niestety, wielokrotnie byliśmy świadkami tego, kiedy strona kościelna bezpośrednio angażowała się po stronie niektórych polityków, ale również partii politycznych - dodał.
Joński przekonywał, że agitacja prowadzona w kościołach może mieć decydujący wpływ na wynik wyborczy, zwłaszcza podczas wyborów samorządowych.
Podczas środowej debaty w Sejmie za dalszymi pracami nad projektem autorstwa SLD opowiedziała się PO. Robert Kropiwnicki z Platformy Obywatelskiej określił projekt jako "interesującą propozycję" i opowiedział się za skierowaniem go do dalszych prac w Sejmie. Zaznaczył jednak, że warto sprawdzić zgodność projektu z konstytucją.
"Zamach na wolność słowa"
Za odrzuceniem projektu opowiedziały się kluby PiS i SP. - Traktujemy to jako zamach na wolność słowa - oceniła Beata Kempa z SP. - Nie traktujmy wyborcy jako tego, który nie myśli. On wychodząc z kościoła, z urzędu, ze szkoły, z Sejmu, czy ze spotkania towarzyskiego, naprawdę sobie sam wyrobi pogląd na ten temat, na kogo głosować - dodała.
Wtórowała jej Małgorzata Sadurska z PiS: - Ten pomysł to tylko i wyłącznie zagrywka PR-owska - mówiła. Według niej, projekt SLD jest "sprzeczny z polskim porządkiem prawnym, przede wszystkim z konstytucją oraz godzi w postanowienia konkordatu". Zdaniem posłanki PiS propozycja ta ewidentnie narusza zasadę autonomii Kościoła katolickiego i innych związków wyznaniowych.
PSL ma zamiar dać swoim posłom wolną rękę w sprawie propozycji SLD. Eugeniusz Kłopotek skrytykował jednak projekt. - Jest to propozycja zła, bo gdybyśmy teoretycznie przyjęli taki zapis, to tak naprawdę otwieramy pole do kompletnego rozjazdu w tym zakresie, co może być agitacją wyborczą, co nią nie może być i gdzie ją można uprawiać - ocenił poseł.
Twój Ruch: Nie wtrącajmy się w sprawy Kościoła
Andrzej Rozenek w imieniu klubu Twój Ruch, apelował, by "nie wtrącać się" w sprawy Kościoła. - Towarzysze-katolicy z SLD, musicie swój Kościół zmieniać od środka, nie metodami państwowymi - powiedział poseł. - Mamy art. 25 konstytucji, który mówi o autonomii państwa i Kościoła. Dlaczego chcecie mieszać te dwa porządki? My walczymy o świeckość państwa, o to, żeby Kościół się nie wtrącał w to, co państwowe, więc dlaczego chcecie, żeby państwo się wtrącało w to, co kościelne? - pytał Rozenek.
Głosowanie nad wnioskami o odrzucenie projektu - w piątek.
Autor: EFr//kdj / Źródło: PAP