TVP zamierza przypilnować obiektywizmu kampanii wyborczej. Specjalny zespół ma zadbać, by nie faworyzowano żadnego z kandydatów na prezydenta - donosi "Rzeczpospolita". Obiektywizm programów ocenią... szefowie anten.
Prezes TVP Romuald Orzeł zapewnił gazetę, że specjalna komisja powstaje, by uniknąć sporów w kampanii. Podobne organy powstawały już przed poprzednimi wyborami. –Teraz jest więcej ostentacji wokół powołania tej komisji. Trochę to wygląda tak, jakby ktoś chciał mieć ciało, do którego będzie mógł odesłać wszystkich niezadowolonych – ocenia w rozmowie z "Rz" pracownik telewizji publicznej.
Szefem komisji został Maciej Muzyczuk, dyrektor biura zarządu, a jego zastępcą Rafał Rastawicki, szef Dwójki. Do komisji weszli także inni szefowie anten - Wojciech Hoflik (Jedynka) i Jacek Snopkiewicz (TVP Info). Komisja opracowuje właśnie zasady etyczne, jakimi będzie się kierować TVP w trakcie kampanii.
Komisja ocenia Pospieszalskiego
Członkowie komisji będą oceniać treści zawarte w programach publicystycznych i informacyjnych. W tej chwili badają m.in. wzbudzający kontrowersje film "Solidarni 2010" Jana Pospieszalskiego i Ewy Stankiewicz, który wyemitowano w Jedynce. Rada Etyki Mediów orzekła (niejednomyślnie), że w dniach żałoby "Jan Pospieszalski (...) naruszył zasady obiektywizmu, szacunku i tolerancji".
Pospieszalski w odpowiedzi zapewnił, że wypowiedzi były autentycznymi wyrazami żalu, a po oświadczeniu REM "naprawdę wątpi w jakość polskiej demokracji"
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24