Nic nie udało się osiągnąć na szczycie UE w Brukseli. Premier wrócił na tarczy, bo przyjął złą taktykę dyplomatyczną i odrzucił solidarność wschodnioeuropejską - stwierdził prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Wzywam Donalda Tuska, by zrezygnował z propagandy i zaczął działać.
Prezes PiS nie zostawił suchej nitki na szefie rządu. Ostro skrytykował działania Donalda Tuska na szczycie UE ws. kryzysu gospodarczego. Jego zdaniem przed wyjazdem do Brukseli premier uprawiał kampanię zapowiedzi tego, co można uzyskać.
- Ale trzeba jasno powiedzieć, że nic się nie udało - ocenił Jarosław Kaczyński. I dodał: - Główne zapowiedzi dotyczyły złagodzenia warunków przy wchodzeniu do strefy euro. Jednak przewodniczący UE powiedział jasno, że jest to niemożliwe.
"Chodzi o propagandę, czy interes Polski?"
Prezes PiS ostro skrytykował też premiera za to, że odrzucił propozycję Węgier, by stworzyć specjalny plan pomocy dla dotkniętego kryzysem gospodarczym regionu Europy Środkowej i Wschodniej (w wysokości 160-190 mld euro).
Jego zdaniem Tusk prowadzi uległą politykę zagraniczną, bo nie tylko uderzył w solidarność wschodnioeuropejską, ale też nie walczył na niedzielnym szczycie UE, by w przyszłości ugrać więcej. Ponieważ - jak argumentował Kaczyński - nawet, jeśli stare kraje Unii odrzuciłyby propozycję Węgier, Polska mogłaby to w przyszłości wykorzystać. - Nie daliście nam tu, to dajcie gdzie indziej - powiedział prezes PiS.
Jego zdaniem Tusk odrzucił propozycję Węgier z dwóch powodów. - W imię dogmatyzmu liberalnego oraz napinania mięśni i udawania, że jest lepiej (sytuacja gospodarcza Polski nie jest najgorsza i nie potrzebujemy dodatkowego wsparcia z UE - red.) - wyliczył prezes PiS. I dodał: - Ale rząd ma przecież obowiązek walczyć o to, by dochód PKB był wyższy a bezrobocie mniejsze. Czy w tym, co robi premier chodzi o propagandę, która ma wzmacniać rząd, czy o interesy Polski?
Źródło: tvn24.pl