Premier Donald Tusk w poniedziałek rozmawiał telefonicznie z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką. Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała PAP, że rozmowa dotyczyła bieżącej sytuacji na Ukrainie.
W poniedziałek Poroszenko oświadczył w Kijowie podczas narady z ministrami ukraińskich resortów siłowych, że na wschodzie Ukrainy, po stronie prorosyjskich separatystów, działają rosyjscy oficerowie i używany jest najnowszy sprzęt wojskowy z Rosji. - W ciągu ostatnich trzech dni przeciwko siłom zbrojnym Ukrainy był stosowany nowy rosyjski system rakietowy – powiedział Poroszenko. Dodał, iż potwierdzają się doniesienia, że po stronie rebeliantów walczą zawodowi oficerowie armii Federacji Rosyjskiej. Ukraiński prezydent ocenił, że ukraińskie siły rządowe powinny zmienić taktykę stosowaną przeciwko separatystom i zawęzić obszar działania, co „pozwoli wzmocnić obronę granic i uczynić wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo ludności cywilnej”. Szef państwa zapowiedział zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, która omówi najważniejsze kwestie związane z operacją antyterrorystyczną na wschodzie kraju.
Ruchy rosyjskich wojsk
Z kolei rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Łysenko oświadczył w poniedziałek, że w ciągu ostatniej doby zauważono ruchy rosyjskich oddziałów w pobliżu granicy z obwodem sumskim na północnym wschodzie Ukrainy oraz z obwodem ługańskim, na wschodzie.
Łysenko dodał, że w regionach, gdzie trwa operacja przeciwko prorosyjskim separatystom trwają zacięte walki, a rebelianci systematycznie ostrzeliwują rosyjskie terytorium, co Rosjanie starają się przedstawić jako działania ukraińskich wojsk. W minionym tygodniu władze Ukrainy nasiliły operację antyterrorystyczną przeciwko prorosyjskim separatystom na wschodzie kraju.
Autor: kg//rzw / Źródło: PAP