Mieszkańcy Ujścia domagają się budowy obwodnicy od kilku lat. Bezskutecznie. W poniedziałek dali ujście swojej frustracji i zablokowali krajową 11 - drogę bardzo ruchliwą, bo w rzeczywistości jedyną łączącą południe z północą kraju.
Mieszkańcy Ujścia od południa nieustannie chodzili po przejściu dla pieszych na drodze krajowej nr 11. W rękach trzymali tablice, na których widniały nazwiska wybranych przez nich posłów, którzy ich zawiedli.
Po godzinie 14. protestujących było trochę ponad 100. Organizatorzy zapowiadali jednak, że gdy ludzie wyjdą z pracy grupa się powiększy.
Bez rezultatu
- Przepustowość naszej miejscowości jest ograniczona. Tu jeździ kilkanaście tysięcy pojazdów na dobę. Skoro inne metody nie dają rezultatu, zdecydowaliśmy się powołać inicjatywę "Obwodnica 2011". Niestety na chwilę obecną jest to jedyne możliwe zwrócenie uwagi na siebie - tłumaczył jeden z protestujących mieszkańców.
Jak twierdzi, wcześniejsze działania nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Jak mówił, "było to wielkie słanie pism, zapytań, organizowanie debat" z udziałem posłów, przedstawicieli Dróg Krajowych i Autostrad.
Zawiedzeni mieszkańcy
- Politycy, posłowie, senatorowie nas zwodzą cały czas, obiecują przed wyborami, że obwodnica będzie, a jak jej nie ma, tak jej nie ma.
Mieszkańcy Ujścia liczyli, że politycy pojawią się na dzisiejszej demonstracji. Obecny był tylko jednak Stanisław Kalemba z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Poseł obiecał, że zrobi wszystko by po 2013 roku, jak najszybciej obwodnica wróciła do planów.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24