Na specjalnym posiedzeniu komisji obrony narodowej prokurator generalny Andrzej Seremet mówił o działaniach, jakie prokuratura podjęła ws. śledztwa katastrofy w Smoleńsku. Wyjaśnił, że polska strona zwróciła się do rosyjskiej z trzema wnioskami, m.in. o udostępnienie nagrań z czarnych skrzynek oraz czy od 5 do 15 kwietnia ktoś ingerował w urządzenia zainstalowane na lotnisku.
- W dniach 10., 16. i 20. kwietnia sporządzono trzy wnioski o udzielenie pomocy prawnej przez Federację Rosyjską - oświadczył Seremet.
Wnioski o oględziny, skrzynki i przesłuchania
Jak wymienił prokurator generalny, pierwszy zawierał postulaty wyrażenia zgody na: oględziny miejsca zdarzenia, oględziny szczątków samolotu Tu-154 , oględziny i otwarcie zwłok osób, które poniosły śmierć, przeprowadzenie badań identyfikacyjnych ofiar, zabezpieczenie czarnych skrzynek oraz innych części samolotu, które mogłyby mieć znaczenie dowodowe, zabezpieczenie nośników rozmów oraz sygnałów związanych z komunikowaniem się personelu lotniska z załogą, zabezpieczenie materiału do badań toksykologicznych pochodzących ze zwłok członków załogi, przesłuchanie świadków, uzyskanie pełnych danych warunków meteorologicznych oraz uzyskanie nagrań z rejestracji próby lub prób lądowania Tu-154.
Czy ktoś ingerował w urządzenia na lotnisku?
- Drugi z wniosków miał charakter uzupełniający. Zwrócono się o przekazanie stronie polskiej czarnych skrzynek, wraz ze znajdującymi się na nich oryginalnymi nośnikami magnetycznymi oraz o przekazanie materiałów uzyskanych z odczytu i analizy zapisów ze wskazanych powyżej rejestratorów - mówił o kolejnym postulacie polskiej prokuratury Seremet.
Trzeci z wniosków miał również charakter uzupełniający. - Zwrócono się w nim o zgranie z czarnych skrzynek danych (i ich udostępnienie), udostępnienie zapisów korespondencji radiowej kierownika lotów lotniska Siewiernyj w Smoleńsku z dnia 10 kwietnia oraz o ustalenie, jakie urządzenia techniczne umożliwiające sprowadzenie samolotu były zainstalowane w dniu 10 kwietnia, a także czy posiadały wymagane certyfikaty i atesty - wymienił prokurator generalny.
Zwrócono się także do rosyjskich śledczych by odpowiedzieli, czy urządzenia te, od 5 do 15 kwietnia, poddawane były "naprawie, konserwacji, obsłudze lub innym czynnościom technicznym". - W przypadku potwierdzenia tych okoliczności, prokuratura wojskowa zwróciła się z wnioskiem o ustalenie kto, kiedy i w jakim celu je wykonał, a następnie o przesłuchanie tej lub tych osób - dodał Seremet.
"Polskie siły zbrojne funkcjonują prawidłowo"
Przed prokuratorem generalnym głos zabrał minister obrony narodowej. Bogdan Klich zapewnił, że polskie siły zbrojne funkcjonują prawidłowo i nieprzerwanie.
- Zaraz po otrzymaniu informacji o katastrofie pod Smoleńskiem przystąpiliśmy - Ministerstwo Obrony Narodowej i Dowództwo Sił Zbrojnych - do działań, by zachować ciągłość funkcjonowania państwa. Już w niedzielę 11 kwietnia zapewniłem opinię publiczną, co powtórzę i dzisiaj, że siły zbrojne funkcjonują w sposób nieprzerwany, bezpieczeństwo obywateli jest niezagrożone, system państwa funkcjonuje według tych samych zasad - mówił minister.
Klich oznajmił również, że od 10 kwietnia 2010 roku nie zanotowano "żadnych niepokojących przypadków, które mogłyby zakłócić funkcjonowanie sił zbrojnych w kraju, jak i zagranicą".
Bez pytań
W czwartek na specjalnym posiedzeniu komisji obrony narodowej poświęconej sprawie katastrofy w Smoleńsku, uczestniczyli minister obrony narodowej Bogdan Klich, prokurator generalny Andrzej Seremet raz szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej.
Na początku posiedzenia posłowie przegłosowali wniosek, by podczas posiedzenia odbyły się tylko wystąpienia zaproszonych osób, bez możliwości zadawania im pytań.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24