Awaria prądu zatrzymała w środę przed południem loty na lotnisku im. Chopina w Warszawie - podała Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Utrudnienia trwały trzy godziny. Przed 14 przywrócono ruch.
- Z przyczyn technicznych leżących po stronie Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej do godziny 14 na Lotnisku im. F. Chopina nie będą odbywać się operacje startów i lądowań - podały wcześniej władze warszawskiego lotniska.
Nie było paraliżu
Grzegorz Hlebowicz z PAŻP przekonywał jednak w TVN24, że nie było paraliżu lotniska. - Niewątpliwie mamy problemy - przyznał, jeszcze w trakcie awarii. - O godzinie 11.17 nastąpiła awaria głównego źródła zasilania, ale w ciągu 20 minut uruchomiliśmy alternatywne źródło - tłumaczył.
Na zasilaniu awaryjnym pracowały najważniejsze budynki obsługi lotów, w tym wieża kontroli lotów.
Jak powiedział rzecznik lotniska, Kamil Wnuk, terminal działał jednak normalnie i odbywały się odprawy.
Źródło: TVN24, PAP