Na pytanie "czy w koalicji jest konflikt?" odpowiada, że "w polityce zawsze jest konflikt". Minister Jolanta Fedak zaznacza jednak, że nie przyszła na rządową prezentację planu rozwoju i konsolidacji finansów nie dlatego by cokolwiek demonstrować. - Wicepremier Pawlak był na urlopie, a ja oglądałam wystąpienie premiera w telewizji - tłumaczy minister pracy.
W rozmowie z RMF FM Jolanta Fedak podkreśliła, że dostała zaproszenie na piątkową prezentację. Podkreśla jednak by nie doszukiwać się niczego szczegółnego w tym, że z niego nie skorzystała. - Uczestniczył w niej sekretarz stanu z mojego ministerstwa - tłumaczy. Według minister tezy, jakoby nieobecność podczas prezentacji ministrów PSL-u było swojego rodzaju demostracją przeciwko koalicjantowi, są chybione. Dlaczego?
Problemu nie ma. Konflikt jest?
Bo Fedak "w tej chwili nie widzi żadnego specjalnego problemu w koalicji". - Większość przedłożeń przechodzi przy zgodnym głosowaniu dwóch partii - zaznacza. Ostrzej minister pracy komentuje anonimowe głosy dochodzące z Platformy, że PSL "musi sobie czasem pofikać". - To nie jest pofikanie. W polityce również należy mówić otwartym głosem, co się nam podoba, a co nam się nie podoba. Konflikt w polityce jest sprawą naturalną - podkreśla.
Skoro więc konflikt w polityce jest - według minister - rzecz oczywistą, to dotyka on także relacji PO-PSL. - Właśnie na tym ona (polityka) polega, że różne interesy musimy uzgadniać i zawsze konflikty istnieją. Ale istotniejsze od konfliktów w polityce jest rozwiązanie tego konfliktu - tłumaczy minister pracy.
Fedak zauważa jednak, że ostatnio prace legislacyjne prowadzone są wolniej. Przypuszcza, że ma to związek z reformą Rządowego Centrum Legislacji i funkcjonowaniem Komitetu Stałego Rady Ministrów. - Póki to się jakoś dobrze nie ułoży, to trzeba jednak przyznać, że ten nasz plan legislacyjny jest wykonywany gorzej - mówi.
Źródło: RMF FM