Trybunał Konstytucyjny jest instytucją specyficzną, ma ogromną władzę, całkowicie niekontrolowaną i jednocześnie bardzo słabą legitymację. Jest w istocie organem politycznym, trzeba to zmienić - stwierdził Jarosław Kaczyński.
Sejm przyjął uchwały stwierdzające nieważność wyboru pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego dokonanego w poprzedniej kadencji. PiS przekonywał, że trzeba naprawić wadliwą decyzję poprzedniego parlamentu z 25 czerwca. Zdaniem części opozycji PiS łamie konstytucję, bo chce podporządkować sobie TK .
"Trzecia izba parlamentu"
Zdaniem prezesa PiS w ustawie z 25 czerwca o TK "chodziło o to, by powstała trzecia izba parlamentu, która bez żadnej legitymacji, powstrzymywałaby reformatorskie działania naszej strony, a także działania zmierzające do pokazania tego, co działo się w Polsce przez ostatnie osiem lat".
- Pozwalała na wybór całej piątki sędziów i jednocześnie rozszerzała zakres działania TK w ten sposób, żeby można było kwestionować znacznie więcej, niż przy ustawie poprzednio obowiązującej - tłumaczył w Telewizji Republika.
- Chodziło o utrzymanie w Polsce pewnego rodzaju stosunków, niegdyś określanych jako postkomunizm. Chodziło o to, by ten realny stan realnych stosunków społecznych w życiu publicznym tak naprawdę się nie zmienił, żeby nasza władza nic, albo bardzo niewiele mogła uczynić, i się skompromitowała – dodał prezes PiS.
TK organem politycznym i partyjnym
Jarosław Kaczyński skrytykował jednocześnie wypowiedzi konstytucjonalistów, w tym byłych sędziów TK, którzy źle ocenili unieważnienie wyboru sędziów TK.
- Sędziowie łamią przepisy, które zobowiązują ich do neutralności politycznej. Sędziowie wypowiadają się poprzez orzeczenia, dotyczy to także sędziów TK. Stąd sprawa wypowiedzi, również sędziów w stanie spoczynku, sama w sobie jest skandaliczna i powinna być przedmiotem postępowania dyscyplinarnego – ocenił.
Prezes PiS podkreślił, że w interesie Polaków jest przeprowadzenie zmian w funkcjonowaniu Trybunału Konstytucyjnego. - Trybunał jest instytucją specyficzną, ma ogromną władzę, całkowicie niekontrolowaną i jednocześnie bardzo słabą legitymację. Jest w istocie organem politycznym, a w dzisiejszych realiach także organem partyjnym, trzeba to zmienić - powiedział.
- Jeśli tak dalej będzie, to powstanie sytuacja niezrozumiała dla społeczeństwa i fatalnie wpływająca na bieg polskich spraw publicznych. Musimy tę sprawę rozwiązać w interesie miażdżącej większości Polaków, ale także w interesie polskiej demokracji - dodał Kaczyński.
Dwa śledztwa smoleńskie
Jarosław Kaczyński w Telewizją Republika wypowiedział się także na temat planów Prawa i Sprawiedliwości na dalsze badanie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Jak stwierdził, jego zdaniem "będzie to po prostu zwykłe śledztwo, tyle że prowadzone w sposób rzetelny".
- Nie będę się wypowiadał o szczegółach, bo to nie do mnie należy, to należy do wymiaru sprawiedliwości. Sądzę, że przyzwoici prokuratorzy, przyzwoite śledztwo, są tacy w Polsce - powiedział. - Przyzwoite śledztwo, a może nawet dwa śledztwa, bo jest potrzebne śledztwo w sprawie katastrofy i śledztwo w sprawie śledztwa. Te dwa śledztwa, mam nadzieję, wyjaśnią, jak to naprawdę było - stwierdził Kaczyński.
Prezes PiS zaznaczył jednak, że nie jest zwolennikiem postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu za oddanie śledztwa smoleńskiego Rosjanom. Wcześniej sugerowali to niektórzy politycy PiS.
- Jestem zdecydowanym przeciwnikiem Trybunału Stanu, bo w rzeczywistości jest to instytucja abolicyjna. Raz, ponad 20 lat temu skazano kogoś za aferę alkoholową, wszystkie pozostałe postępowania zostały umorzone lub nie wiadomo, co się z nimi stało. To jest taki mechanizm obrony przed odpowiedzialnością karną. Byłbym za zastosowaniem normalnej odpowiedzialności przed sądami powszechnymi - dodał.
Autor: mm\mtom / Źródło: TV Republika, tvn24.pl