Rząd jeszcze jesienią tego roku przedstawi własny projekt w sprawie zabiegów zapłodnienia in vitro - zapowiedział w "Magazynie 24 Godziny" Jarosław Gowin z PO. Nie wiadomo jednak, czy oznacza to wprowadzenie choćby częściowej refundacji tego zabiegu.
Przedstawicielka Lewicy Izabela Jaruga-Nowacka powiedziała na środowej konferencji, że Platforma boi się opinii biskupów, stąd brak konkretnych działań w tej sprawie. Na te zarzuty Jarosław Gowin odpowiedział, że jest zdziwiony, że SLD wprowadza opinię publiczną w błąd. - Jesienią tego roku klub PO przedstawi ustawę i nowelizację innych ustaw, i w sposób całościowy uregulujemy kwestie bioetyczne, w tym także kwestię in vitro i refundacji - powiedział w TVN24.
- Jeżeli premier zapyta mnie o zdanie, powiem mu, że jestem zwolennikiem częściowej refundacji - powiedział, podkreślając, że nie ma jednak jeszcze decyzji w tej sprawie.
Skrajny projekt lewicy
Izabela Jaruga-Nowacka z SLD na poparcie projektu Lewicy o powszechnej refundacji sztucznego zapłodnienia, zacytowała 68 artykuł Konstytucji RP o powszechnym prawie do leczenia. Podkreśliła także, że Polska jest jedynym krajem w Europie, który nie refunduje zabiegów zapłodnienia in vitro. I zwróciła się do Mirosława Orzechowskiego z LPR: pan odmawia tej procedury najbiedniejszym.
Orzechowski uważa jednak, że jest to grube nadużycie. - Prawo do leczenia każdego obywatela, to nie jest też prawo do leczenia się cudzym życiem. Nie należy mylić tych faktów. Państwo, decydując się na finansowanie tych zabiegów, przekreśli dorobek przeciwstawiania się zbiorowej hekatombie nienarodzonych.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24