Mężczyzna z policyjnym lizakiem zatrzymał do kontroli samochód. Bez przedstawiania się i wylegitymowania poinformował o punktach karnych i 300-złotowym mandacie. Dowodem na podszywanie się mężczyzny pod policjanta ma być nagranie zamieszczone w sieci.
Film nagrany został na drodze między Mińskiem Mazowieckim a Jakubowem. Osoba, która zamieściła je w sieci, w opisie wideo podkreśliła, że "sprawa została zgłoszona na policję" i czeka na jej dalszy rozwój.
"Szeryf drogowy" w akcji
Na nagraniu zamieszczonym na serwisie YouTube, na kanale Dominika Lipinskiego, widać, jak mężczyzna wychodzi z auta, trzymając w ręku policyjny lizak. Wcześniej machnął nim autorowi nagrania, by ten zatrzymał się w najbliższym możliwym miejscu.
- Sześć punktów karnych, 300 złotych - tak mężczyzna zaczął rozmowę z kierowcą. Nie podał imienia i nazwiska, nie pokazał również odznaki. Zaczął za to kłócić się z kierowcą o przepisy ruchu drogowego.
Zgłaszają się kolejni kierowcy
W komentarzach pod nagraniem autor pisze, że po publikacji nagrania zgłosiły się do niego inne osoby, które też miały do czynienia z mężczyzną określanego mianem "szeryfa drogowego".
Nagranie trafiło do Komendy Policji w Mińsku Mazowieckim, gdzie ma być analizowane przez tamtejszych funkcjonariuszy. Policjanci poinformowali, że pierwsza poszkodowana osoba złożyła już zeznania w sprawie.
Autor: jaz/kk / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: www.youtube.com Dominik Lipinski