- PKW właśnie boleśnie przekonała się, do czego zdolne są setki internautów i otrzymała od społeczeństwa w prezencie najbardziej dokładne, masowe i darmowe testy bezpieczeństwa - powiedział Piotr Konieczny, szef portalu niebezpiecznik.pl w wywiadzie dla serwisu wyborcza.pl. Jego zdaniem mimo problemów z systemem informatycznym "nie ma możliwości fałszowania wyników", jeśli członkowie poszczególnych komisji wyborczych "rzetelnie wykonują swoją pracę".
Od niedzieli Państwowa Komisja Wyborcza ma problemy z systemem informatycznym, przez co opóźnia się podanie ostatecznego wyniku głosowania.
Zdaniem Piotra Koniecznego, szefa portalu niebezpiecznik.pl - popularnego serwisu o bezpieczeństwie w sieci - "działanie lub niedziałanie tego systemu nie powinno mieć żadnego wpływu na wyniki wyborów i liczenie głosów".
"Każda (komisja) ma obowiązek ręcznie przeliczyć głosy i spisać protokół. System służy do wysłania tego protokołu do PKW, aby szybciej mogła zsumować głosy. Jak wynika z informacji od osób zaangażowanych w obsługę wyborów, wyniki w systemie PKW muszą być weryfikowane z papierowymi protokołami najpierw przez członków komisji, a potem odpowiednie delegatury. Jeśli wszystkie te osoby rzetelnie wykonują swoją pracę, to nie ma możliwości fałszowania wyników, bo głosy są zliczane ręcznie. Zdecydowanie prościej na wynik wyborów można wpłynąć nieelektroniczne, poprzez unieważnianie głosów. Wystarczy dopisać na karcie dodatkowy X" - wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzem serwisu wyborcza.pl.
Konieczny stwierdził, że przy okazji ujawniły się problemy na wielu poziomach - "od aspektów prawnych prawa przetargowego, przez poziom przygotowania polskich urzędów do zarządzania projektami informatycznymi, aż po brak należytych testów nowo tworzonych systemów informatycznych".
"Bolesne" testy PKW
We wtorek wieczorem hakerzy włamali się na serwery Państwowej Komisji Wyborczej. Uzyskali dostęp do bazy, w której znajdują się m.in. maile pracowników, loginy i hasła. PKW zawiadomiła Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. O włamaniu jako pierwszy poinformował właśnie portal niebezpiecznik.pl.
Konieczny podkreślił, że serwis internetowy PKW "pełni jedynie funkcję ulotki informacyjnej i nie powinien mieć nic wspólnego z infrastrukturą, na której hostowane są systemy zliczające głosy".
"Tak przynajmniej twierdzi PKW i rzeczywiście byłoby poważnym błędem, gdyby okazało się, że pomiędzy tymi systemami nie stworzono należytej separacji. Jak faktycznie było, wiedzą jednak tylko PKW i włamywacz" - dodał. Tłumaczył, że dziury w serwisach internetowych zdarzają się także na rynku komercyjnym. Ale zazwyczaj firmy, które wiedzą, że będą na świeczniku, zlecają zapobiegawczo testy bezpieczeństwa swoich serwisów, by uniknąć wpadek, jakie zaliczyła Państwowa Komisja Wyborcza.
- Instytucja ta właśnie boleśnie przekonała się, do czego zdolne są setki internautów, którzy "niezdrowo" interesują się bezpieczeństwem. I można zaryzykować stwierdzenie, że PKW otrzymała od społeczeństwa w prezencie najbardziej dokładne, masowe i darmowe testy bezpieczeństwa - uważa Konieczny.
PKW poinformowała, że oficjalne wyniki wyborów będą znane prawdopodobnie w piątek.
Autor: db\kwoj / Źródło: tvn24, wybrcza.pl