Szef CBA Mariusz Kamiński chce zwołania sejmowej komisji ds. specsłużb, aby przedstawić okoliczności zatrzymania posłanki PO Beaty Sawickiej. Z takim wnioskiem zwrócił się do marszałka Sejmu. Argumentuje, że chce wyjaśniać, iż nie była to akcja polityczna.
Szef CBA skarży się, że tej instytucji zarzucano polityczne motywy zatrzymania posłanki, i jako przykład podaje oficjalną wypowiedź Donalda Tuska dla "Newsweeka": „Czy PiS wykorzystuje takie sytuacje (zatrzymanie Pani Poseł Beaty Sawickiej) i podległe służby w politycznej wojnie z opozycją? Oczywiście tak!”.
- Cytowana wypowiedź jest nieprawdziwa i krzywdząca tych wszystkich funkcjonariuszy CBA, którzy z olbrzymim zaangażowaniem realizują zadania ustawowe Biura - podkreśla Kamiński. Dodaje, że Biuro zostało powołane do zwalczania korupcji w działalności instytucji publicznych i życiu gospodarczym kraju, a nie do prowadzenia „wojen z opozycją”. - Sugerowana zaś teza o „podległości” CBA Prawu i Sprawiedliwości, jest fałszywa zarówno w świetle obowiązującego ustawodawstwa, jak i na gruncie praktyki życia publicznego - podkreśla szef CBA.
Mariusz Kamiński podkreśla też, że tego rodzaju oficjalne wypowiedzi, nie poparte żadnymi przykładami, to "oskarżenia kierowane pod adresem funkcjonariuszy CBA, którym ni mniej ni więcej tylko zarzuca się łamanie prawa".
Posłanka PO Beata Sawicka i burmistrz Helu Mirosław W. zostali zatrzymani przez CBA 1 października. Zarzucono im ustawienie przetargu wartego kilkadziesiąt milionów złotych na nieruchomość na Półwyspie Helski. Oboje mieli wziąć ćwierć miliona złotych łapówki.
Sawicką chroni immunitet parlamentarny, o jej zatrzymaniu został poinformowany marszałek Sejmu. CBA zwolniło ją po ponad 5 godzinach od zatrzymania. Sawicka w związku z tą sprawą została też usunięta z PO. Jej immunitet wygaśnie wraz z upływem kadencji parlamentu.
Burmistrzowi Helu postawiono zarzut przyjęcia korzyści majątkowej znacznej wielkości, został aresztowany przez sąd.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mat. operacyjne CBA