Straciła własne dziecko, a uratowała obce, którego własna matka chciała się pozbyć jeszcze przed urodzeniem. Elżbieta Malko stała się matką dla niechcianego Adama z zespołem Downa i dziś nie wyobraża sobie bez niego życia. By pomagać dzieciom takim jak Adam założyła w Głubczycach stowarzyszenie "Tacy Sami".
Biologiczna matka Adama początkowo chciała usunąć ciążę, gdy tylko dowiedziała się o tym, że urodzi dziecko z zespołem Downa. Od aborcji próbowała odwieść ją przyjaciółka, która szukała pomocy na forum internetowym rodziców chorych dzieci.
Wtedy odezwała się pani Elżbieta, która zadeklarowała wprost - jeśli mama zdecyduje się urodzić, ona tym dzieckiem się zaopiekuje. - Przekonywanie trwało sześć miesięcy i kobieta do samego końca nie wiedziała, jaka będzie decyzja. Lekarze mówili jej, że nawet w szóstym miesiącu mogą dokonać aborcji, ale jakoś koło siódmego miesiąca mama się przekonała - opowiada kobieta. Straciła córeczkę z zespołem Downa
Malko już wtedy była w trakcie kursu na rodzica zastępczego. Planowała adopotować dziecko. Przyznała jednak, że myślała o zdrowym kilkulatku. Gdy na horyzoncie pojawił się Adaś wszystko się zmieniło.
Był powód. Pani Elżbieta miała wcześniej córkę, także z zespołem Downa. Izę straciła krótko po jej pierwszych urodzinach. Niewiele wcześniej, nie mogąc zaakceptować niepełnosprawności córki, opuścił ją mąż. Jak wyjaśniła kobieta, dziewczynka "złapała meningokoki, wdała się sepsa, ogólne zakażenie organizmu i Iza zasnęła".
- Na szczęście udało mi się przekuć tą rozpacz w działanie, które pozwoli Adasiowi lepiej żyć - stwierdziła. Stowarzyszenie "Tacy sami" Elżbieta Malko ma również "trzecie dziecko", które zrodziło się z potrzeby pomocy chorym dzieciom. To Stowarzyszenie Rodziców Dzieci Niepełnosprawnych "Tacy Sami", założone w Głubczycach, w których mieszka z Adasiem. Jak przyznaje Marta Pirch, terapeutka i znajoma pani Elżbiety, z początku nie była przekonana do pomysłu, ale z czasem zaczęło do nich przychodzić coraz więcej dzieci. - Najpierw było pięć, potem 10, 15 i ta liczba wzrasta nadal - podkreśla.
Dzięki pani Elżbiecie spełniło się także marzenie wielu rodziców chorych dzieci z Głubczyc i okolic, którzy do tej pory mogli jedynie pomarzyć o nowoczesnej sali do rehabilitacji, czy terapeutach na wyciągnięcie ręki. Coraz więcej aborcji W Polsce zespół Downa jest wciąż legalnym i coraz częstszym powodem usuwania ciąży. Jeszcze kilka lat temu takich aborcji było około setki, w zeszły roku aż 600. - Bardzo często pojawia się od razu sugestia (ze strony lekarzy - red.), że mamy takie prawo, które pozwala problem rozwiązać i to dziecko zabić. Jeśli jednak kobieta zdecyduje się na urodzenie, to też jest z tyłu głowy taki wyrzut, że po co jej to było, teraz niech sobie sama radzi i to jest bardzo okrutne - tłumaczy dr Paweł Wosicki z Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia.
Autor: dp/k / Źródło: Blisko Ludzi, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Blisko Ludzi