- Jestem przedmiotem nagonki, wręcz niszczenia człowieka po to, by nie móc się realizować w życiu publicznym - powiedział dziennikarzom Bogdan Święczkowski, który decyzją członków śląskiego sejmiku wojewódzkiego przestał być jego radnym. Prokurator w stanie spoczynku i niedoszły poseł oświadczył, że zamierza odwołać się od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wcześniej musiał się pożegnać z mandatem poselskim.
Święczkowski, którego mandat radnego został w poniedziałek wygaszony przez sejmik woj. śląskiego, wystosował też wniosek o wstrzymanie wykonania uchwały sejmiku do czasu decyzji sądu.
Zrezygnował z sejmiku, bo chciał być posłem
Według prokuratora, jego wola zrzeczenia się mandatu radnego była nieskuteczna, ponieważ nie objął on mandatu posła, nie mogąc - co potwierdził Sąd Najwyższy - łączyć go z funkcją prokuratora w stanie spoczynku.
- Ta nagonka nie przyniesie rezultatu, ja będę wykonywał takie czy inne działania publiczne, nie dam się wyrugować z życia publicznego - mówił dziennikarzom, po decyzji sejmiku, Święczkowski. Według niego, "polityczna decyzja" o wygaszeniu jego mandatu radnego zapadła w niedzielę w Warszawie.
Na szczeblu centralnym, na szczeblu rządowym, Donalda Tuska, (Grzegorza - red.) Schetyny, zostały podjęte decyzje mające zdyskredytować i zniszczyć mnie w życiu publicznym, abym nie stanowił jakiegokolwiek zagrożenia merytorycznego dla tych panów. A te dzisiejsze głosowania i moja wiedza nieoficjalna wskazują na to, że takie decyzje zapadały w Warszawie, nie w Katowicach Bogdan Święczkowski
Decyzję sejmiku Święczkowski uznał za bezprawną. Jego zdaniem, złożone przez niego oświadczenie o zrzeczeniu się mandatu radnego z chwilą objęcia mandatu poselskiego było prawidłowe i - jak mówił - nie zawierało warunku, ale czas, kiedy zrzeczenie stanie się skutecznie.
- Na szczeblu centralnym, na szczeblu rządowym, Donalda Tuska, (Grzegorza - red.) Schetyny, zostały podjęte decyzje mające zdyskredytować i zniszczyć mnie w życiu publicznym, abym nie stanowił jakiegokolwiek zagrożenia merytorycznego dla tych panów. A te dzisiejsze głosowania i moja wiedza nieoficjalna wskazują na to, że takie decyzje zapadały w Warszawie, nie w Katowicach - powiedział.
Święczkowski zapowiedział także, że w ciągu najbliższego 1-1,5 tygodnia gotowa będzie skarga do trybunału w Strasburgu, dotycząca uniemożliwienia mu, a także prokuratorowi w stanie spoczynku, Dariuszowi Barskiemu, sprawowania mandatów posłów na Sejm.
23 do 8
Decyzję podjęto przy sprzeciwie PiS i samego Święczkowskiego. Za wygaszeniem mandatu Święczkowskiego głosowało 23 radnych, przeciwko 8, a 6 wstrzymało się od głosu.
Święczkowski, który nie objął mandatu posła na Sejm, nie mogąc łączyć go z funkcją prokuratora w stanie spoczynku, zrzeczenie się mandatu radnego warunkował objęciem mandatu posła. Ponieważ nie złożył ślubowania poselskiego, zrzeczenie to - jego zdaniem - jest nieskuteczne.
Dodatkowo, odpowiadając na zgłaszane w tej sprawie wątpliwości, Święczkowski wycofał zrzeczenie i zadeklarował wolę dalszego pełnienia mandatu radnego. Wcześniej - jak podkreślał - wyrażał jedynie wolę zrzeczenia się mandatu radnego, z chwilą objęcia mandatu posła.
Spór na sesji
Głosowanie poprzedził spór radnych w tej sprawie.
Podczas sesji sejmiku woj. śląskiego szef klubu radnych PiS, Czesław Sobierajski, wnioskował o wycofanie z porządku obrad głosowania nad zrzeczeniem się mandatu radnego przez Święczkowskiego przynajmniej do kolejnego posiedzenia sejmiku. Wniosek nie uzyskał jednak wymaganej większości.
Jeszcze przed tym głosowaniem Święczkowski powoływał się na opinię prawną, zgodnie z którą, nawet gdy sejmik przegłosuje wygaszenie mandatu, będzie ono nieskuteczne (przysługuje od niego odwołanie do sądu administracyjnego, z którego Święczkowski zamierza skorzystać), a późniejsze uchwały sejmiku będą nieważne, ze względu na niezgodny z prawem skład sejmiku.
Drugi wygaszony mandat
Grzegorz Schetyna, jeszcze jako marszałek Sejmu, wygasił mandat Święczkowskiemu i Barskiemu. Powołując się na zapisy konstytucji, stwierdził, że obaj jako prokuratorzy w stanie spoczynku powinni albo zrzec się funkcji prokuratora albo zrezygnować z poselskiego mandatu. Konstytucja, a dokładnie art. 103, ustęp 2 mówi, iż prokurator nie może sprawować mandatu posła bądź senatora.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP/Andrzej Grygiel