"Centralnym sporem nie jest TK, chcemy zmienić filozofię III RP"
tvn24
Tomasz Nałęcz i Andrzej Urbański byli gośćmi "Faktów po Faktach"tvn24
- PiS ma bezwzględną większość w parlamencie, ale nie ma większości konstytucyjnej, w związku z tym po bandycku chce sparaliżować strażnika konstytucji - ocenił w "Faktach po Faktach" prof. Tomasz Nałęcz. Spierał sie z nim były szef kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Andrzej Urbański, który podkreślał, że chodzi o zmianę filozofii III RP.
Urbański nawiązał do słów Roberta Kropiwnickiego (PO), który podczas poniedziałkowych obrad komisji sejmowej powiedział, że propozycje PiS ws. Trybunału Konstytucyjnego to standardy białoruskie. - Jeśli w Polsce jest Białoruś, to na Białorusi dawno takiego święta demokracji nie mieli - stwierdził Andrzej Urbański.
Ocenił on, że "mamy do czynienia z pewnym kryzysem konstytucyjnym", ale ten da się rozwiązać dzięki ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, którą "zmienia się zwykłą większością głosów".
Nałęcz krytycznie o propozycjach PiS
Prof. Nałęcz powiedział, że nie może podzielić dobrego nastroju Urbańskiego. - Ja bym tego (nowelizacji ustawy - red.) nawet bublem nie nazywał. To jest bardzo przemyślana konstrukcja, tylko że to jest konstrukcja maczugi. Państwo się operuje maczugą, bo rujnuje się zasadę niezawisłości sędziowskiej - przekonywał.
- Ustawa jest niekonstytucyjna, bo nie można zbadać jej zgodności z konstytucją - wskazał Nałęcz.
- Centralnym sporem nie jest Trybunał Konstytucyjny. Centralnym sporem jest to, że chcemy zmienić filozofię państwa. Tę filozofię, którą przez ostatnie 25 lat fundowała III Rzeczpospolita - mówił Urbański.
Nałęcz zgodził się z nim. - PiS chce wywrócić III Rzeczpospolitą do góry nogami - przyznał. - Zauważył przy tym, że strażnikiem III RP jest konstytucja. - PiS ma bezwzględną większość w parlamencie, ale nie ma większości konstytucyjnej, w związku z tym po bandycku chce sparaliżować strażnika konstytucji - zaznaczył.
- Co jest bandyckiego w tym, że Sejm zmienia ustawę? - zapytał w odpowiedzi Urbański.