Walka o sądy trwa. Sędziowie z Warszawy w przyjętej uchwale sprzeciwiają się odwołaniu przez ministra sprawiedliwości trzech wiceprezes Sądu Okręgowego w Warszawie. Opozycja gratuluje im odwagi, a ministerstwo twierdzi, że zmiana kierownictwa usprawni pracę. Materiał magazynu "Polska i świat".
Na odwoływanie prezesów i wiceprezesów sądów pozwala ministrowi sprawiedliwości nowa ustawa PiS, której - jako jedynej - nie zawetował w lipcu prezydent Andrzej Duda.
Trzy wiceprezes SO w Warszawie były pierwszymi, jakie Zbigniew Ziobro odwołał na jej mocy.
W środę zgromadzenie sędziów okręgu Sądu Okręgowego w Warszawie przyjęło uchwały, w których wyraziło zdecydowaną dezaprobatę wobec decyzji ministra. Zdecydowało też o niegłosowaniu w sprawie opinii dotyczącej powołania nowej prezes Joanny Bitner, która decyzją Ziobry została powołana na wolne stanowisko.
Sama Bitner twierdzi, że o odwołanie wiceprezesów nie wnioskowała.
"Polscy sędziowie okazują prawdziwą niezawisłość"
Jak stwierdził sędzia Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" sędziowie w ten sposób "sprzeciwili się wykorzystywaniu przez ministra specjalnego trybu do usuwania prezesów i wiceprezesów". Ocenił, że działanie takie "zagraża niezależności sądów".
- Sędziowie warszawscy, ogromny szacunek, zachowali się niezwykle czujnie i bardzo przyzwoicie - powiedział Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa. - Pokazali ministrowi, że jednak środowisko sędziowskie dba o standardy i nie da się tak łatwo podporządkować.
Po stronie sędziów opowiada się opozycja. - Polscy sędziowie okazują prawdziwą niezawisłość i bronią niezależności, bo to przy rządach PiS wymaga nie lada odwagi - powiedział Borys Budka (PO).
Zdaniem Adama Szłapki (Nowoczesna) uchwały sędziów to "wyraz sprzeciwu wobec polityki zniszczenia niezależności sądownictwa".
Uchwały sędziów nie są dla ministra wiążące. Pozwala na to nowa ustawa.
Wiceminister: sędziowie mają prawo do oceny
W środę głos w sprawie uchwały zabrał wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. - Na tym polega samorządność sędziowska, że działając w ramach zgromadzenia sędziowie mogą podejmować uchwały takie, jakie uważają za stosowne - powiedział.
Jak dodał, trudno się zgodzić z uchwałą wyrażającą dezaprobatę w sprawie odwołania wiceprezesów SO w Warszawie. - Minister sprawiedliwości wykonał swoje kompetencje odwołując trzech wiceprezesów, powołał inne osoby po to, aby - w swoim przekonaniu - umożliwić lepsze funkcjonowanie sądu i nowego prezesa - zaznaczył.
Dlatego - podkreślił - nie zgadza się z oceną, iż decyzja ta była złym posunięciem. - Ale sędziowie mają prawo do swojej oceny wykonania kompetencji przez ministra. Oni mają swoją ocenę, a Ministerstwo Sprawiedliwości ma swoją. Jestem przekonany, że przyszłość udowodni, że nasza ocena była właściwa, a nowe kierownictwo SO w Warszawie będzie lepsze od poprzedniego - mówił.
Nowa ustawa
12 sierpnia w życie weszła nowelizacja Prawa o ustroju sądów powszechnych, która zwiększyła uprawnienia ministra sprawiedliwości przy powoływaniu i odwoływaniu prezesów sądów. Nowelizacja odstąpiła od modelu powoływania prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych przez ministra sprawiedliwości po uzyskaniu opinii zgromadzeń ogólnych sądów.
Z kolei przepis przejściowy przewiduje, że prezesi i wiceprezesi sądów "mogą zostać odwołani przez ministra sprawiedliwości w okresie nie dłuższym niż 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy" - bez zachowania wymogów określonych w nowelizacji.
Autor: pk/sk / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24