Zmalało poparcie dla udziału polskich żołnierzy w afgańskiej operacji NATO - wynika z nowego sondażu CBOS. Jeszcze w październiku misji nie popierało 77 proc. ankietowanych. Teraz jest ich 83 proc.
W stosunku do poprzednich badań z października spadł też odsetek zwolenników polskiej interwencji w Afganistanie: z 19 do 14 proc. Według CBOS, na wzrost opinii sceptycznych mogły wpłynąć informacje o oskarżeniu polskich żołnierzy za ostrzał afgańskiej wioski, w wyniku którego zginęli i zostali ranni cywile.
Ankieterzy pytali też o akceptację dla różnych form zaangażowania w operację NATO w Afganistanie.
Większość badanych (60 proc.) uważa, że Polacy wcale nie powinni brać udziału w tej operacji.
Co trzeci respondent (32 proc.) dopuszcza uczestnictwo Polaków w afgańskiej misji, jednak bez prowadzenia działań o charakterze zbrojnym.
Tylko nieliczni (5 proc.) wskazują, że Polacy powinni uczestniczyć w tej misji na dotychczasowych zasadach, czyli angażując się również w działania bojowe, patrole oraz walkę z terrorystami.
Polacy "zaskoczeni" sierpniowym ostrzałem wioski CBOS pytał także o odczucia związane z wydarzeniami z sierpnia, gdy polscy żołnierze ostrzelali afgańską wioskę. Żołnierze zostali za to oskarżeni o zbrodnie wojenne.
40 proc. badanych stwierdziło, że przyjęło tę informację z zaskoczeniem i zdziwieniem,
38 proc. - ze smutkiem,
28 proc. - z niewiarą w prawdziwość tych zarzutów,
23 proc. - ze zrozumieniem, że "taka jest wojna",
18 proc. - z oburzeniem,
a 12 proc. - ze wstydem.
Odmówić wykonania rozkazu, gdy chodzi o cywilów
43 proc. badanych stwierdziło, że są sytuacje, w których żołnierz powinien odmówić wykonania rozkazu, natomiast 38 proc. twierdzi, że żołnierz powinien wykonywać każdy rozkaz w każdej sytuacji. Co piąty badany (19 proc.) nie ma zdania na ten temat.
Wśród osób, które twierdzą, że istnieją okoliczności, w których żołnierz może odmówić wykonania rozkazu:
24 proc. stwierdziło, że jest to uzasadnione gdy rozkaz obejmuje strzelanie do ludności cywilnej lub inne działania, które zagrażałyby ich życiu lub zdrowiu.
13 proc. badanych przedstawiało ogólne stwierdzenia o krzywdzeniu i zabijaniu ludzi, nie zawężając zakresu jedynie do cywilów.
Co piąty badany (20 proc.) był zdania, że odmowa może być uzasadniona tym, że polecenie jest niezgodne z przekonaniami żołnierza, jego zasadami moralnymi, religijnymi czy wartościami, które uznaje za słuszne, natomiast 13 proc. odniosło się do łamania ogólnie obowiązujących norm, zachowań nagannych moralnie, niehumanitarnych.
Co ósmy ankietowany (również 13 proc.) twierdził, że żołnierz nie powinien wypełniać rozkazu wówczas, gdy zagraża on jego życiu bądź życiu jego towarzyszy, a 3 proc. uznało, że rozkaz nie powinien być wykonany wówczas, gdy żołnierz wie, że nie da rady go wykonać.
Zdaniem co dziesiątego respondenta (10 proc.) rozkaz nie powinien być wykonany, gdy jest nierozsądny, nieprzemyślany, lub głupi.
7 proc. wyraziło opinię, ze nie powinny być wykonywane rozkazy wydane bezprawnie, niezgodnie z procedurami lub obowiązującym prawem.
Badanie przeprowadzono w dniach 1-4 grudnia 2007 r. na liczącej 870 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24