Sopocki biznesmen Sławomir Julke, zanim powiedział śledczym, że prezydent miasta Jacek Karnowski zażądał od niego dwóch mieszkań w zamian za zgodę na rozbudowę jednej z kamienic, poinformował o tej sprawie premiera Donalda Tuskia. Do spotkania doszło po jednym z meczów polityków PO. Julke nagrał nawet tę rozmowę - pisze "Rzeczpospolita".
Zapis z dyktafonu jest jednak nieczytelny. Kancelaria Premiera nie komentuje informacji gazety, jakoby do spotkania biznesmena z premierem doszło w przeddzień zgłoszenia sprawy do prokuratury. Julke twierdzi jednak, że rozmawiał z Donaldem Tuskiem na temat korupcyjnej propozycji Karnowskiego. Do rozmowy miało dojść na jednym z trójmiejskich boisk, po meczu polityków Platformy.
Według informacji "Rzeczpospolitej", sopocki biznesmen był w poniedziałek przesłuchiwany w sprawie prezydenta Karnowskiego przez gdańską prokuraturę. - Charakter sprawy może wskazywać na podejrzenie zaistnienia przestępstwa korupcyjnego o bardzo dużym ciężarze gatunkowym - mówi gazecie szef gdańskiego wydziału ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej, która zajmuje się sprawą.
"Ja ich nacisnę, ale w zamian chcę mieszkania dla kogoś. I dla mnie".
W sobotę "Rzeczpospolita" napisała, że Jacek Karnowski w marcu tego roku w zamian za pomoc w wydaniu pozwolenia na nadbudowę strychu jednej z sopockich kamienic mieszczących się na najbardziej atrakcyjnej ulicy miasta (Bohaterów Monte Cassino), domagał się od lokalnego przedsiębiorcy dwóch mieszkań. Gazeta dotarła do nagrania rozmowy prezydenta Sopotu z biznesmenem, który zawiadomił o sprawie sopocką prokuraturę.
W sobotę Karnowski zawiesił swoje członkostwo w Platformie Obywatelskiej. Zaprzeczył jednak, jakoby złożył korupcyjną propozycję. Przyznał, że przedsiębiorca był jego dobrym kolegą, który pomówił go w zemście za to, że miasto przed kilkunastoma dniami zasłoniło reklamę biznesmena.
W poniedziałek premier Donald Tusk (obywatel Sopotu) zadeklarował, że dopilnuje, by sprawa znalazła szybkie i skuteczne wyjaśnienie.
O sprawie rozmawiali też goście poniedziałkowego "Magazynu 24 godziny". Paweł Poncyliusz podtrzymał stanowisko sopockiego PiS, które zażądało dymisji prezydenta Karnowskiego. Swojego partyjnego kolegi nie zamierzała bronić też Julia Pitera, która całą sprawę nazwała "skandaliczną i niedopuszczalną". (CZYTAJ WIĘCEJ)
Źródło: "Rzeczpospolita", PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP