Najnowszy sondaż CBOS wygląda prawie tak samo jak miesiąc temu. Na PO chce głosować 40 proc. Polaków, na PiS-18 proc. Poza nimi do Sejmu dostałyby się jeszcze SLD i PSL. Co ciekawe, jedna piąta respondentów nie wie, na kogo oddałaby głos.
PO, SLD i PSL mają poparcie takie samo jak w ubiegłym miesiącu: na partię Donalda Tuska chce głosować 40 proc. Polaków, na SLD - 7 proc., na PSL - 6 proc. Poparcie dla PiS w porównaniu z lipcem zmniejszyło się o 2 pkt proc. i wynosi 18 proc.
Gdyby wybory odbyły się w sierpniu, partie: KPEiR, LPR, PD, Partia Kobiet, Prawica Rzeczypospolitej, Samoobrona RP, SdPl, SD, UPR oraz inne uzyskałyby po 1 proc. poparcia.
Jedna piąta badanych przez CBOS (20 proc.) nie określiła, na którą z partii oddałaby głos (w lipcu było to 16 proc.)
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w sierpniu, udział w nich zadeklarowało 47 proc. badanych (o 3 pkt więcej niż w lipcu). Do urn wyborczych nie poszłoby 36 proc. ankietowanych (o 4 pkt mniej niż przed miesiącem). 16 proc. Polaków nie było zdecydowanych czy wzięłoby udział w wyborach.
Badanie przeprowadzono w dniach 6-12 sierpnia 2009 roku na liczącej 1041 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków.
Wakacyjna stagnacja w sondażach
Ostatnie sondaże nie przynoszą znaczących zmian w układzie sił. Jak twierdzą eksperci, to efekt wakacyjnego zastoju - Polacy wyjechali na urlopy, Sejm również ma wakacje. - Jesienią, gdy Polacy wrócą z urlopów i rozpocznie się nowy, bardzo agresywny sezon polityczny, ta sytuacja się zmieni - komentował w środowej "Rzeczpospolitej" politolog Wojciech Jabłoński.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl