- Musimy być partnerem, a nie przystawką Platformy Obywatelskiej - tak szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Grzegorz Napieralski odpowiedział na pytanie, czy możliwa jest koalicja SLD Z PO. To pierwsza tak stanowcza deklaracja lidera lewicy.
Grzegorz Napieralski ewentualnej koalicji i Platformie stawia jeden warunek: Musimy być partnerem, a nie przystawką Platformy Obywatelskiej. Jeżeli będziemy traktowani po partnersku, nie wykluczam, że może dojść do porozumienia - powiedział szef SLD w "Sygnałach Dnia".
Jak dodał, jego partia jest dziś gotowa... na "rzetelną rozmowę z PO". - Ale cały czas podkreślamy, że musi to być dialog - zaznaczył w radiowej Jedynce.
"Ciekawi, ale niejednoznaczni"
W ubiegłym tygodniu możliwości zawarcia koalicji z SLD nie wykluczył marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Napieralski ocenił ją jako "ciekawą, ale niejednolitą". Tu przypomniał, że kilka kilka godzin po słowach marszałka "premier wypowiadał się w całkowicie innym tonie".
Szef SLD zapewnił, że - bez względu na to, jak rozwinie się dialog z PO - jego ugrupowanie nie zgodzi się jednak na łączenie ośrodków regionalnych publicznego radia i telewizji. Zdaniem Napieralskiego rządowa propozycja zmiany ustawy medialnej nie uwzględnia bowiem realiów funkcjonowania mediów regionalnych.
- Ośrodki regionalne radia i telewizji powinny samodzielnie tworzyć program lokalny i być jak najbliżej obywatela. Nie jest to jednak możliwe bez odpowiednich nakładów finansowych, wspierających te instytucje - przekonywał.
Polityk przypomniał, że SLD złożył wkrótce własny projekt finansowania mediów publicznych - poprzez odpis od podatków. Nie oznacza to jednak, że nie ma mowy o innych rozwiązaniach. Napieralski zastrzegł, że to jedynie propozycja i może ona być punktem wyjścia do dyskusji na ten temat.
Źródło: Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: PAP