Wydaje się, że wokół problemu przemocy w rodzinie panuje zmowa milczenia. Można to zmienić. Kiedy podejrzewamy, że dziecko jest bite, możemy być jedynymi osobami, które mogą mu pomóc. Gdyby ktoś interweniował, zakatowany w Kamiennej Górze 3,5-letni Bartek, mógłby żyć nadal.
Matka mężczyzny oskarżonego o zabicie chłopca zarzuca sąsiadom, że milczeli. - Przecież musieli coś słyszeć. Gdyby choć raz coś powiedzieli. Ale nic, kompletnie - mówiła kobieta. Lekarze twierdzą, że rany małego Bartka wskazują na długofalowe maltretowanie (czytaj więcej).
- Jest społeczne przyzwolenie na bicie dzieci - tłumaczył w "Magazynie TVN24" psycholog Janusz Czapiński (czytaj więcej).
Świadkowie, sąsiedzi - wielokrotnie biernie przysłuchują się wydarzeniom zza ściany. Bohdan Bielski, psycholog sądowy, tłumaczy: - Wszyscy mówią to samo: o spokojnej z pozoru rodzinie sprawców. A wystarczy tylko zechcieć usłyszeć płacz.
Jak możesz pomóc?
Możemy zawiadomić ośrodek pomocy społecznej, przedszkole czy szkołę, do której uczęszcza dziecko. Te placówki obowiązkowo muszą zawiadomić organy ścigania, gdy zachodzi podejrzenie znęcania się.
Jeśli nie podjęły odpowiednich działań, zawiadamiamy sąd rejonowy. Tu kierujemy list z danymi osoby maltretowanej i jej rodziny (bez naszego podpisu). Kiedy nie mamy pewności, czy rzeczywiście dzieje się coś złego, należy zgłosić do sądu rodzinnego wniosek o wgląd w sytuację rodziny.
Kiedy przemoc jest pewna, anonimowo można powiadomić: policję (wystarczy wykręcić 997) bądź prokuraturę, zadzwonić na Niebieską Linię: (0-22) 668-70-00 (informuje o miejscach, które pomagają ofiarom przemocy w rodzinie na danym terenie). Pomóc mogą Ośrodki Pomocy Społecznej (tzw. OPSy), hostele dla ofiar przemocy domowej oraz fundacje i stowarzyszenia jak Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia"- http://www.niebieskalinia.pl, oraz Fundacja Centrum Praw Kobiet - http://cpk.org.pl/pl.php5/on/home)
Konkubinat zwiększa ryzyko
Jak pisze w jednym z artykułów psycholog społeczny Aleksandra Nałęcz-Tolak, "fakt życia dziecka pod jednym dachem z osobą niespokrewnioną z nią genetycznie jest jednym z ważniejszych czynników ryzyka bycia ofiarą maltretowania i zaniedbania."
Co trzeci Polak doświadczył przemocy
Przemoc domowa wciąż uważana jest za kwestię wstydliwą i ukrywana. Tymczasem występuje we wszystkich grupach społecznych, niezależnie od poziomu wykształcenia czy sytuacji materialnej. We wrześniu 2007 na zlecenie Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej CBOS przeprowadził badania, według których w rodzinach prawie połowy Polaków dochodzi do przemocy. Co trzeci Polak (36 proc.) sam doświadczył przemocy w rodzinie lub był jej świadkiem. Przy tym prawie dwie trzecie badanych (64 procent) zna rodziny, gdzie istnieje problem znęcania się.
W Polsce za stosowanie przemocy fizycznej lub psychicznej grozi do 10 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24