Do 5 listopada prokurator apelacyjny przedłużył prowadzone przez ostrołęcką prokuraturę okręgową śledztwo w sprawie śmierci jednego z zabójców Krzysztofa Olewnika - Sławomira Kościuka. Na początku kwietnia 2008 r. znaleziono go powieszonego w celi aresztu płockiego zakładu karnego.
Poinformował o tym Jacek Mularzuk z warszawskiej prokuratury apelacyjnej, do której trafił wniosek ostrołęckiej prokuratury okręgowej o przedłużenie postępowania. O uzasadnieniu prokuratorzy nie chcieli mówić.
Chcą więcej ekspertyz
Jak napisała piątkowa "Rzeczpospolita", prokuratorzy zamierzają wystąpić o opinie uzupełniające dotyczące zgonu Kościuka.
Zgromadzone dotąd ekspertyzy nie wyjaśniają wszystkich wątpliwości. W połowie lipca ostrołęcka prokuratura otrzymała wyniki badań toksykologicznych Kościuka, z których wynika, że chociaż przyjmował on leki o działaniu przeciwdepresyjnym i przeciwpsychotycznym, mógł popełnić samobójstwo.
Zabójcy Olewnika przed sądem
Sąd Okręgowy w Płocku 31 marca 2008 r. skazał 10 oskarżonych w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Kary dożywocia sąd wymierzył Sławomirowi Kościukowi i Robertowi Pazikowi, dwóm oskarżonym, odpowiadającym bezpośrednio za zabójstwo.
Kilka dni po wyroku, 4 kwietnia 2008 r., Kościuka znaleziono powieszonego na prześcieradle w kąciku sanitarnym celi aresztu płockiego zakładu karnego. We wstępnej opinii z przeprowadzonej 8 kwietnia 2008 r. sekcji zwłok Kościuka, biegły podał, iż bezpośrednią przyczyną śmierci było zawiśnięcie w pętli.
Zdradził szczegóły porwania i zabójstwa
Kościuk miał 51 lat. Pochodził z Warszawy. Po porwaniu Krzysztofa Olewnika zajmował się dowożeniem jedzenia i pilnowaniem uprowadzonego. Pomagał też w odebraniu okupu.
W trakcie śledztwa szczegółowo zrelacjonował jak Krzysztof Olewnik był więziony - najpierw w garażu, przykuty łańcuchem do ściany, a potem w podziemnym betonowym zbiorniku na nieczystości. Szczegółowo opowiadał też o tym, w jaki sposób zginął Krzysztof Olewnik i wskazał miejsce w lesie na terenie gminy Różan (Mazowieckie), gdzie zakopano zwłoki.
Kolejne samobójstwa
W czerwcu 2007 r. w olsztyńskim areszcie powiesił się Wojciech Franiewski, któremu prokuratura miała postawić zarzut sprawstwa kierowniczego zbrodni. Sekcja zwłok wykazała w jego krwi śladowe ilości amfetaminy i alkoholu.
W styczniu 2009 r. w areszcie płockiego zakładu karnego powiesił się Robert Pazik. W sprawie tej odrębne śledztwo prowadzi ostrołęcka prokuratura okręgowa. Sekcja zwłok wykazała, że zgon Pazika nastąpił na skutek powieszenia. Na jego ciele nie stwierdzono śladów walki lub obrony. Badania toksykologiczne Pazika nie ujawniły obecności środków odurzających bądź psychotropowych, a także substancji toksycznych.
Czwartą osobą, która popełniła samobójstwo, a była związana ze sprawą Olewnika był 34-letni Mariusz K., funkcjonariusz z Aresztu Śledczego w Olsztynie. Ten powiesił się w nocy z 12 na 13 lipca na drzewie przy drodze Morąg - Raj. Raport przygotowany przez specjalną komisję powołaną do ustalenia okoliczności śmierci sierżanta mówi jednak wyraźnie: nie ma dowodów, by samobójstwo Mariusza K. miało związek ze sprawą Krzysztofa Olewnika.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24