Dziewięciu oskarżonych, którzy dobrowolnie poddali się karze, usłyszało wyroki w sprawie tragedii w kopalni Halemba w listopadzie 2006 roku. Sąd skazał ich na kary od czterech miesięcy do dwóch lat więzienia w zawieszeniu i grzywny - od 300 do 1500 zł. Na wyroki ws. Halemby czeka jeszcze 17 osób.
Większość z oskarżonych, którzy usłyszeli w czwartek wyroki, to pracownicy górniczego dozoru. Wszyscy przyznali się wcześniej do stawianych zarzutów i zaproponowali dobrowolne poddanie się karze.
Tragedia pod ziemią
Prokuratura zarzuciła im między innymi, że poświadczali nieprawdę w dokumentach i w okresie przed katastrofą nie dopełnili podstawowych obowiązków. Zdaniem śledczych oskarżeni powinni byli wyprowadzić załogę z zagrożonego wybuchem rejonu. Nie zrobili tego, czym sprowadzili zagrożenie na życie górników. Ich sprawa została wyłączona z głównego procesu, który ruszył przed gliwickim sądem w listopadzie. Tam na ławie oskarżonych zasiada 17 mężczyzn - wśród nich osoby, które kierowały zakładem.
Do katastrofy w rudzkiej kopalni doszło w listopadzie 2006 r. podczas likwidowania ściany wydobywczej 1030 metrów pod ziemią. W wybuchu metanu i pyłu węglowego zginęło wtedy 23 górników.
Źródło: PAP