Cieszę się, że Sejm nie dał się ponieść politycznym manipulacjom i emocjom. To ważny dzień dla polsko-ukraińskich relacji - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski, komentując przyjęcie przez Sejm uchwały ws. zbrodni wołyńskiej. Określono ją w niej jako "czystkę etniczną o znamionach ludobójstwa", a nie "ludobójstwo".
Szef MSZ pytany o apel ukraińskiej Partii Regionów, by nazwać zbrodnię wołyńską "ludobójstwem", stwierdził: - To była pułapka, w którą dzięki Bogu nie wpadliśmy. Wszyscy wiemy, że są siły w naszym kraju i poza nim, którym zależy na zepsuciu stosunków polsko-ukraińskich, szczególnie w tym kluczowym momencie, w którym ważą się losy umowy (stowarzyszeniowej - red.) między Ukrainą a Unią Europejską.
Sikorski stwierdził, że Ukraina potrzebuje zgody w swoim parlamencie, by realizować warunki umowy stowarzyszeniowej, a awantura polsko-ukraińska na pewno temu by nie służyła.
Przy okazji skrytykował PiS, który chciał nazwać zbrodnię wołyńską "ludobójstwem".
Sikorski: na rzecz uzbierania kilku głosów, poświęca się interes narodowy
- Dziwię się, że polska prawica, która w tych sprawach zawsze potrafiła okazać zmysł strategiczny, a także wielkoduszność wobec naszych byłych wrogów, teraz ten instynkt państwowy zatraca - stwierdził Sikorski.
- To bardzo szkodliwe dla polskiej racji stanu, gdy na rzecz uzbierania kilku głosów, poświęca się interes narodowy - dodał.
W piątek Sejm podjął uchwałę ws. zbrodni wołyńskiej, w której oddał hołd ok. 100 tysiącom Polaków bestialsko pomordowanych przez ukraińskich nacjonalistów. Zbrodnię określił jako "czystkę etniczną o znamionach ludobójstwa", a nie "ludobójstwo".
Autor: MAC//tka / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24