- Jeżeli Morawiecki wchodzi w buty swojej poprzedniczki, buty przygotowane przez Kaczyńskiego i PiS, to musi się liczyć z tym, że jest zakładnikiem PiS-owskiej ekipy i Kaczyńskiego - argumentował w "Jeden na jeden" Grzegorz Schetyna, lider PO, komentując zaprzysiężenie gabinetu nowego premiera. Jak dodał, obecność Antoniego Macierewicza w rządzie jest "symbolicznym potwierdzeniem impotencji" Mateusza Morawieckiego.
- Znamy się od lat, więc nie traktuję go jako osoby z innej, politycznej ekipy - mówił Schetyna, pytany o nominację i zaprzysiężenie Morawieckiego. - Ale wiem, że to jest bardzo trudna i niepodmiotowa misja, bo być premierem w rządzie, który jest takim samym, jak przez ostatnie dwa lata - to jest namaszczonym i napisanym przez Jarosława Kaczyńskiego - i ciągle jest Jarosławem Kaczyńskim na tylnym siedzeniu, który trzyma zagłówek i potrząsa nim. To nie jest łatwe - powiedział.
"Zakładnik PiS-owskiej ekipy i Kaczyńskiego"
Zdaniem Schetyny Morawiecki "będzie kompletnie niesamodzielny" i "będzie miał za zadanie ocieplić wizerunek polskiego rządu". - Nie ma niezależności we współpracy z Jarosławem Kaczyńskim. Nikt z PiS-u, żaden polityk, czy z wielkimi walorami finansowymi, czy z mniejszymi, nie ma szans na podmiotowość w PiS-ie, bo tam wszystkim rządzi Kaczyński - mówił Schetyna.
- Jest w tym samym rządzie, nie był w stanie przeprowadzić żadnej swojej, personalnej decyzji. Jeżeli on wchodzi w buty swojej poprzedniczki, buty przygotowane przez Kaczyńskiego i PiS, to musi się liczyć z tym, że jest zakładnikiem PiS-owskiej ekipy i Kaczyńskiego - ocenił przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
"Nie sądzę, że chciałby współpracować z Macierewiczem"
Stwierdził też, że "symbolicznym potwierdzeniem impotencji i Morawieckiego, ale przede wszystkim Kaczyńskiego", jest obecność w rządzie szefa MON Antoniego Macierewicza.
- Morawiecki jest impotentny w sensie odsunięcia Macierewicza z rządu - zaznaczył Schetyna. - Nie sądzę, że chciałby współpracować z Macierewiczem - dodał.
Schetyna stwierdził, że oczekiwałby od Morawieckiego "radykalnych zmian w tym rządzie". - Nie może pracować z rządem, którego nie wybierał - stwierdził.
"To potrwa kilka miesięcy"
Zdaniem Schetyny jest to "niemożliwe", aby Morawiecki został premierem do końca kadencji. - Będzie premierem na kilka następnych miesięcy - ocenił. - Przecież nazwisko Kaczyńskiego ciągle jest na stole - argumentował.
Szef PO podkreślił jednocześnie, że widzi dla Mateusza Morawieckiego taki scenariusz, jak dla Beaty Szydło. - Chcę mu to dzisiaj powiedzieć, żeby to dobrze usłyszał i zobaczył, żeby sobie przypomniał, jak Kaczyński traktuje najlepszych współpracowników i kandydatów, a później premierów - ostrzegł nowego szefa rządu PiS.
- W przypadku Morawieckiego całe życie będzie po jego przygodzie z budynkiem Kancelarii Premiera. To potrwa kilka miesięcy, bo Kaczyński wykorzystuje i będzie wykorzystywał Morawieckiego. Potraktuje go całkowicie instrumentalnie - podsumował gość "Jeden na jeden" w TVN24.
Autor: mart//now / Źródło: TVN 24