Wyrok brytyjskiego sądu, który w poniedziałek skazał Polaka na podwójne dożywocie za gwałt na Brytyjce, nie jest oczywisty dla znanego polskiego prawnika Jacka Kondrackiego. Z kolei genetyk dziwi się błędowi popełnionemu w angielskim laboratorium. Specjaliści dyskutowali o wyroku w "Magazynie 24 Godziny".
Wyrok brytyjskiego sądu, który skazał Jakuba T. na podwójne dożywocie za gwałt i śmiertelne pobicie Brytyjki, był tematem dyskusji mecenasa Jacka Kondrackiego i genetyka, doktora Rafała Płoskiego.
Jednym z elementów podnoszonych w czasie procesu przez obronę były niejednoznaczne wyniki badań DNA oskarżonego i tych pobranych z ciała ofiary. Pierwsze badanie nie wykazało winy Jakuba T., obciążyła go dopiero powtórna analiza.
- Pomyłka możliwa jest w przypadku 1 na 100 milionów. Na pewno prawdopodobieństwo błędu jest bardzo, bardzo małe. Sprawa ta jest bardzo dziwna i popełniony błąd jest bardzo dziwny. Został on popełniony w prostej procedurze analizy materiału genetycznego pobranego od podejrzanego, który zgłosił się dobrowolnie i można było go pobrać dowolną ilość. trudniej jest z tym materiałem dowodowym zbieranym z miejsca przestępstwa - stwierdził genetyk dr Rafał Płoski
Niezrozumiały błąd
- Tutaj został popełniony błąd który jest dla mnie całkowicie niezrozumiały, tam słyszałem o losowym błędzie programu komputerowego , my takie badania wykonujemy codziennie i losowe błędy programów komputerowych po prostu się nie zdarzają. Ja nie wiem co się kryje za takim stwierdzeniem. Z drugiej strony można w bardzo prosty sposób potwierdzić profil podejrzanego. To nie jest to samo co możliwości co materiały uzyskane z miejsca zdarzenia gdzie czasami można przeprowadzić tylko jedną analizę.
Zdaniem prawnika, mecenasa Jacka Kondrackiego to właśnie powtórne badanie DNA było tym, co przekonało ławę przysięgłych, także dlatego, że w ten sposób została pouczona przez przewodniczącego rozprawie sędziego. - Przed tym badaniem wszyscy musieli ustąpić z jakąkolwiek przeciwną argumentacją. - mówił mec. Kondracki.
Jednak dla polskiego prawnika wina Polaka nie jest tak oczywista. - Ten człowiek jest studentem wydziału prawa. Gdyby był sprawcą - czy dobrowolnie by oddał próbki DNA? Gdyby to zrobił myślę, że co najmniej skontaktował by się z adwokatem i zapytał jak się ma zachować. Sam na siebie dostarczył dowodów? Po co? – pytał retorycznie w "Magazynie 24 Godziny" mec. Jacek Kondracki.
Jakub T. skazany Ława przysięgłych sądu w Exeter w Anglii uznała w poniedziałek Polaka Jakuba T. za winnego obu zarzucanych mu czynów: gwałtu i umyślnego wywołania trwałych obrażeń na ciele 48-letniej Brytyjki. Za jeden i drugi czyn sąd wymierzył mu kary dożywotniego pozbawienia wolności.
W przypadku pierwszego zarzutu sąd uznał, że Jakub T. będzie musiał spędzić w więzieniu co najmniej 9 lat, a w przypadku drugiego - co najmniej 12. Skazany może ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po dziewięciu latach.
Według brytyjskiej procedury karnej możliwe jest złożenie apelacji, jednak nie może ona kwestionowac samego faktu uznania winy. Obrona zapowiada skorzystanie z tej możliwości.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mec Jacek Kondracki o różnicach w procedurze sądowej w W.Brytanii i Polsce (TVN24)