Sąd Najwyższy wznowił postępowanie wobec Jakuba Tomczaka. Sprawa zostanie przekazana do rozpatrzenia sądowi w Poznaniu. Mężczyzna cztery lata temu w Wielkiej Brytanii został skazany na podwójne dożywocie za pobicie i gwałt na mieszkance Exeter.
Wznowienia procesu domagali się obrońcy Jakuba Tomczaka, którzy walczą też o jego ułaskawienie. O decyzji SN, która zapadła na niejawnym posiedzeniu, bez udziału stron, poinformował rzecznik tego sądu prof. Piotr Hofmański.
- Dzisiejsze orzeczenie SN unicestwia orzeczenie, które zapadło i otwiera ten problem na nowo. Sądy właściwe do rozpatrzenia sprawy będą musiały raz jeszcze - w tej nowej sytuacji prawnej, która powstała - wypowiedzieć się, co do kary, jaką będzie musiał odcierpieć Jakub T. - powiedział rzecznik SN.
I dodał, że kara będzie musiała być przekształcona w taki sposób, aby jak najpełniej odpowiadała intencjom sądu brytyjskiego.
Dopytywany, jaka kara będzie grozić Tomczakowi, w sytuacji, gdy w jego sprawie ma orzekać polski sąd, odpowiedział, że 12 lat (po 6 latach może się ubiegać o przedterminowe zwolnienie).
"Szybciej skończy się ten koszmar"
Sebastian Pracownik, jeden ze znajomych Jakuba Tomczaka, odnosząc się do decyzji Sądu Najwyższego, stwierdził, że to krok w dobrym kierunku, choć jest w pełni satysfakcjonujący, bo - jak podkreślił - najbliżsi mężczyzny wierzą w jego niewinność.
- Zawsze jest jednak jakaś nadzieja. Szybciej wyjdzie, szybciej skończy się ten koszmar - powiedział, przypominając jednocześnie, że Jakub Tomaczk odsiedział już cztery lata i za dwa może się ubiegać o przedterminowe zwolnienie.
Podejrzenia na Polaka
23 lipca 2006 roku mieszkaniec stutysięcznego Exeter znalazł ranną 48-letnią Jane. Policja i lekarze nie mieli wątpliwości. Jane została brutalnie pobita i zgwałcona.
Podejrzenie padło wówczas na 24-letniego Polaka Jakuba Tomczaka, którego zarejestrowały kamery monitoringu miejskiego. Tomczak nie przyznawał się do winy, jednak w styczniu 2008 roku brytyjski sąd skazał go na podwójne dożywocie za gwałt i pobicie. Podstawą wyroku sądu w Exeter była zbieżność jego materiału DNA ze znalezionym na ciele ofiary.
Polski sąd dwukrotnie podtrzymał decyzję brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości. W lutym 2010 r. wniosek o ułaskawienie Tomczaka wpłynął do Kancelarii Prezydenta RP. Postępowanie nie zostało jednak wszczęte.
Złagodzenie kary dzięki zmianie przepisów?
Ostatnią instancją, do której Tomczak mógł się odwołać, był Sąd Najwyższy. Wniosek o wznowienie sprawy ma związek z nowelizacją Kodeksu Karnego. Zezwala ona na zmianę kar Polakom skazanym za granicą, a wydanym wcześniej na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Najwyższą karą za gwałt, jaką może wymierzyć sąd, jest 12 lat pozbawienia wolności. Jest to jedyna szansa na złagodzenie kary wymierzonej przez brytyjski wymiar sprawiedliwości.
Tomczak nadal utrzymuje, że jest niewinny, a w pobicie i gwałt mógł zostać wrobiony.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. Fotorzepa