- Koniec z szastaniem pieniędzmi w resortach – tak według dziennika "Polska" grzmi ministerstwo finansów i wprowadza wielki program oszczędnościowy. Cel: znalezienie 30 miliardów złotych. Według gazety, skutkami zaciskania pasa mogą być np. tysiące ludzi bez pracy, nieremontowane szpitale i szkoły oraz policjanci wykręcający żarówki w komisariatach.
Według dziennika "Polska", podczas wtorkowego posiedzenia rządu minister finansów Jacek Rostowski zleci szefom ministerstw cięcia w budżetach na kwotę co najmniej kilkunastu miliardów złotych. Nieoficjalnie ponoć pada kwota 25–30 mld złotych.
Wszystko to przez niższe wpływy z podatków osobistych oraz VAT i akcyzy. Minister nie chce zwiększać deficytu budżetowego, dlatego też nakłania swoich kolegów do ostrych cięć w wydatkach.
Największe oszczędności - na największych
Według zapowiedzi dziennika, najbardziej zaciskać pasa będą musiały ministerstwa, które dysponują największymi budżetami. Ministerstwo Obrony Narodowej dostanie mniej o 1,8 mld zł, co według gazety oznacza, że zagrożone będą nie tylko inwestycje na lotniskach wojskowych, czy budowy osiedli mieszkaniowych, ale także miejsca pracy.
Według szacunków, z powodu mniejszej ilości zamówień, może stracić nawet 40–50 tys. osób zatrudnionych w firmach zbrojeniowych i budowlanych.
Mniej na zdrowie i drogi
Ministerstwo Zdrowia będzie musiało ściąć od 200 do 300 mln zł, które zamierzało przeznaczyć na wydatki administracyjne i inwestycje. Zabraknie pieniędzy na remonty szpitali i przychodni – czytamy w dzienniku. Nie będą realizowane nowe inwestycje, np. budowa nowych szpitali.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zetnie wydatki na policję. Dostanie ona w sumie o 540 mln zł mniej, niż wcześniej planowano - czytamy w "Polsce". Policjanci nie dostaną dodatków i premii. Rząd ograniczył też wydatki na paliwo, papier do drukarek i jednorazowe rękawiczki.
Ministerstwo Infrastruktury może dostać nakaz ścięcia 5–6 mld zł z wartego 32 mld zł programu budowy dróg. Nie powstaną wówczas projekty niektórych inwestycji drogowych, ale raczej tych planowanych na lata 2012–2020 - zapowiada "Polska".
Źródło: tvn24.pl, "Polska", PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24