W czwartek mija termin, jaki MON ma na odpowiedź w sprawie wniosków o zadośćuczynienia dla rodzin ofiar katastrofy wojskowego samolotu transportowego CASA, który rozbił się w styczniu 2008 roku pod Mirosławcem. Zginęło wówczas 20 lotników.
Do MON w połowie grudnia wpłynęły wezwania przedprocesowe do zapłaty zadośćuczynień skierowane przez jedną z gdyńskich kancelarii w imieniu członków rodzin ofiar katastrofy. - Każde z roszczeń opiewa na milion złotych tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych - mówił wówczas rzecznik MON Janusz Sejmej, dodając, że wszelkie decyzje będą podejmowane po dokonaniu oceny dokumentów.
Albo ugoda, albo proces
Natomiast radca prawny Sylwester Nowakowski z zajmującej się sprawą gdyńskiej kancelarii Nowakowski&Sławek powiedział, że łącznie jest 28 wniosków (w imieniu 30 osób) o wypłatę zadośćuczynienia za "cierpienia rodzin osób, które zginęły w katastrofie". Poinformował też, że w złożonych wnioskach wskazano datę 23 grudnia jako tą, do której kancelaria oczekuje na decyzję drugiej strony. Dodał, że jeśli nie dojdzie do polubownego zadośćuczynienia w wyniku zawartej ugody, sprawa zostanie skierowana do sądu.
Zgodnie z prawem jeżeli kwota roszczenia wobec Skarbu Państwa wynosi co najmniej milion złotych, urząd państwowy reprezentuje Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24