Stworzenie sieci szpitali nie będzie oznaczało wyrzucania lekarzy z pracy - deklaruje minister zdrowia. Zbigniew religa wyjaśniał, że sieć trzeba stworzyć, bo nalezy dostosować do potrzeb liczbę łóżek poszczególnych specjalności.
Minister zdrowia Zbigniew Religa zapowiedział, że w niektórych regionach Polski trzeba będzie wybudować 2-3 szpitale. Dodał jednak, że są takie województwa na przykład Górny Śląsk, gdzie szpitali jest za dużo i trzeba będzie niektóre zlikwidować lub przekształcić w placówki dla przewlekle chorych. Ich pracownicy będą mieli trzy lata na znalezienie nowej pracy.
Sieć szpitali zaczęto już pilotażowo wdrażać w województwie pomorskim. Wojewoda Piotr Karczewski powiedział, że żaden szpital w województwie nie zostanie zlikwidowany, niektóre oddziały będą natomiast łączone. Minister Religa podkreślił, że pilotaż pokazał, że nowa sieć szpitali jest potrzebna, bo pokazuje, jakie są potrzeby zdrowotne społeczeństwa, i jak mają być realizowane. Przyznał jednak, że trzeba będzie obniżyć kryteria kwalifikacji szpitali do sieci, bo połowa placówek w województwie pomorskim nie spełnia wymagań finansowych i jakościowych, jakie nakłada projekt ustawy. Zaznaczył, że w sieci powinny znaleźć się szpitale najlepsze.
Minister powiedział również, że trzeba poprawić organizację pracy. W szpitalach na Zachodzie wykonuje się siedem razy więcej operacji, niż w Polsce. Aby sala operacyjna zarabiała musi być wykorzystywana 12 godzin na dobę. - Jeżeli chcemy zarabiać tyle, co na Zachodzie, musimy tak samo pracować - dodał Religa.
Ustawa o sieci, jeżeli przyjmie ją parlament, miałaby wejść w życie od stycznia przyszłego roku.
Źródło: IAR
Źródło zdjęcia głównego: PAP