Rozpoczęło się spotkanie marszałka Sejmu z liderami opozycji na temat Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Bronisław Komorowski chce, żeby RBN istniała jako forum współpracy politycznej po wyborach. - Będą się zmieniali ludzie, ale mechanizm konsultacji i współpracy zagości w polskiej konstrukcji ustrojowej - mówił przed spotkaniem. Zaznaczył też, że Rada będzie zajmowała się wyciąganiem wniosków ze smoleńskiej katastrofy, a nie jej przyczynami.
O godz. 15.00 w Belwederze rozpoczęły się konsultacje Komorowskiego z liderami partii parlamentarnych w sprawie powołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - Nie traktuję tego spotkania jako cząstki kampanii wyborczej, ale ma ono sprzyjać stabilizacji państwa polskiego i budowania forum współpracy politycznej po wyborach - stwierdził Komorowski na briefingu przed spotkaniem.
Także po spotkaniu zapowiedział, że spotka się z dziennikarzami.
Komorowski zwrócił uwagę, że w Radzie "po raz pierwszy pojawiliby się przedstawiciele opozycji". - Żaden prezydent nie zlikwiduje takiego kształtu Rady. Będą się zmieniali ludzie, ale mechanizm konsultacji i współpracy zagości w polskiej konstrukcji ustrojowej - podkreślił marszałek.
W jego opinii, dla polityków będzie to "sprawdzian na postawy propaństwowe".
Pierwsze posiedzenie w czwartek
Na spotkaniu konsultacyjnym marszałek zamierza spytać swoich rozmówców "czy akceptują pomysł uczestnictwa opozycji, ale i współdziałania z Radą zespołu konsultacyjnego byłych prezydentów i byłych premierów". Formalnie Rada ma być powołana o godz. 17. Pierwsze posiedzenie w czwartek.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP