Lech Kaczyński podpisze akt ratyfikujący Traktat Lizboński w czerwcu bądź lipcu - ale tylko pod warunkiem, że rząd dotrzyma słowa w kwestii "ustawy kompetencyjnej". - Ratyfikuję Traktat kiedy będzie ona gotowa - powiedział prezydent.
- Sądzę, że do ratyfikacji może dojść w czerwcu lub lipcu, po ustawie kompetencyjnej (dotyczącej współpracy między prezydentem, rządem i parlamentem w sprawach unijnych), bo rozumiem, że w Polsce poważne siły polityczne, które sprawują władzę, będą dotrzymywały słowa - powiedział Lech kaczyński, który uczestniczy w austriackim Grazu w szczycie ośmiu europejskich prezydentów. Po spotkaniu z nimi prezydent podkreślał, że Traktat Lizboński był sukcesem.
Projektem zajmie się prezydium
- Projekt ustawy kompetencyjnej będzie przygotowany w ostatecznym kształcie przez prezydium Sejmu - zapowiedział tymczasem w środę w Sejmie szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. - Prezydium Sejmu wydaje się najwłaściwszym organem do przygotowania stosownego projektu ustawy kompetencyjnej, który trafi zarówno do pana prezydenta jak i premiera - powiedział Chlebowski.
W poniedziałek własny projekt ustawy kompetencyjnej przedstawił klub PiS. Zakłada on m.in., że przedstawiciele Polski na forum UE będą musieli dysponować zgodą prezydenta, Sejmu, Senatu i Rady Ministrów w sprawach dotyczących zmiany sposobu podejmowania decyzji przez instytucje UE (np. zmiany zasad głosowania).
Chlebowski zaznaczył jednak, że projekt przygotowany przez PiS jest niekonstytucyjny. - Wydaje się, że uznał to również pan prezydent, kiedy wycofał swój prezydencki projekt ustawy ws. ratyfikacji Traktatu z Lizbony - powiedział.
22 kwietnia Lech Kaczyński zapowiadał, że ratyfikuje Traktat Lizboński najpóźniej w lipcu (czytaj więcej).
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum