Zbyt niski poziom Wisły uniemożliwia transport ostatniego przęsła Mostu Północnego. Barki utknęły trzy dni temu w Świniarach za Płockiem. – Stoimy na kotwicy, musimy poczekać parę dni, może trochę wody przybierze z tych opadów – mówi kpt. Jerzy Pielaciński z żeglugi wyszogrodzkiej.
- Wpłynęliśmy na nieuregulowany odcinek miedzy Płockiem a Warszawa. Przy niskim stanie Wisły zaczęły się problemy. Stoimy na kotwicy i musimy zaczekać, aż troszkę tej wody przybierze z opadów. Mamy statek, przecież głodni nie będziemy tu stać – uspokaja kapitan.
Trzecie przęsło mostu wypłynęło z Gdyni w ubiegły wtorek. Trzy dni temu transport dotarł na wysokość miejscowości Świniary, gdzie zbyt niski poziom Wisły uniemożliwia dalszą podróż.
- Prognozy są obiecujące, dwa trzy dni popada i będziemy ruszać. Zostało nam tylko 80 km, jeden dzień do przepłynięcia – dodał kapitan.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24