Wojskowe samoloty i śmigłowce startowały do lotów rozpoznawczych przed każdym rozgrywanym w Polsce meczem Euro, a podczas spotkań działały zespoły wykrywania i analizy skażeń - poinformowało Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych.
Do zapewnienia bezpieczeństwa podczas mistrzostw Europy w piłce nożnej armia skierowała ponad 3 tys. żołnierzy. Ponad 1,8 tys. z nich podporządkowano Dowództwu Operacyjnemu. Odpowiada ono za zabezpieczenie przestrzeni powietrznej (to główne zadanie wojska podczas Euro 2012, wykonuje je ponad 1,2 tys. żołnierzy) oraz kieruje wojskowymi zgrupowaniami zadaniowymi w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu oraz grupami łącznikowymi w Krakowie, Lublinie i Rzeszowie (wspierają służby cywilne).
Niebezpieczeństwo zagrożeń chemicznych
- Nie było incydentów, w których musiałaby być używana siła wojskowa, ale nie oznacza to, że nic się nie działo. Przed każdym meczem do rozpoznania przestrzeni powietrznej startowały samoloty F-16 i śmigłowce Mi-24 - powiedział rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych ppłk Mirosław Ochyra.
Jak dodał, na kilka godzin przed meczami rozpoczynały pracę zespoły rozpoznania biologicznego, chemicznego i radiologicznego. - Wykonywały one pracę profilaktyczną w zakresie pobierania i analizy próbek i sprawdzenia, czy nie ma żadnego zagrożenia - wyjaśnił ppłk Ochyra. W gotowości do wyjazdu, również kilka godzin po zakończeniu spotkań piłkarskich, utrzymywane były patrole saperów.
W ciągłej gotowości
Wojskowe zgrupowania zadaniowe, przede wszystkim personel medyczny z ambulansami, były utrzymywane w gotowości w każdym z miast gospodarzy niezależnie od tego, gdzie danego dnia rozgrywano spotkania piłkarskie - wszędzie bowiem ludzie gromadzili się w strefach kibica. Prócz żołnierzy podporządkowanych DO SZ armia do zabezpieczenia Euro wydzieliła też ponad 1200 żandarmów, którzy wspomagają policję, oraz żołnierzy Wojsk Specjalnych, którzy mogą być użyci w ewentualnych działaniach antyterrorystycznych. Na co dzień Dowództwo Operacyjne odpowiada za misje zagraniczne polskiego wojska.
Autor: zś / Źródło: PAP