Prokuratura zdobyła dowody na molestowanie przez księdza Wojciecha G. kolejnych dwóch chłopców - dowiedział się portal tvn24.pl. We wtorek prokuratorzy ogłosili duchownemu trzy nowe zarzuty.
Podejrzany ksiądz usłyszał trzy nowe zarzuty. - Dwa dotyczą doprowadzenia małoletniego poniżej lat 15 do "innej czynności seksualnej". Trzeci zarzut to posiadanie broni palnej na Dominikanie bez zezwolenia - mówi Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie w rozmowie z Maciejem Dudą, dziennikarzem śledczym portalu tvn24.pl. I dodaje, że Wojciech G. odmówił składania wyjaśnień i nie przyznał się do winy.
Drastyczne szczegóły
W połowie kwietnia portal tvn24.pl ujawnił drastyczne szczegóły dowodów zebranych przez śledczych z Dominikany. Na jednym ze zdjęć przekazanych polskim prokuratorom widać rękę dorosłego mężczyzny w trakcie czynności seksualnej z chłopcem. Chłopiec to jedna z dominikańskich ofiar księdza - ustalili prokuratorzy. Zaś biegły antropolog (powołany przez polską prokuraturę) "z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością" stwierdził, że na zdjęciu widać rękę podejrzanego księdza.
Charakterystyczne znamię
Wojciecha G. zdradziło charakterystyczne znamię na ręce, które widoczne jest też na fotografii.
Oprócz ekspertyzy u biegłego antropologa, prokuratorzy zamówili także opinię fonoskopijną i informatyczną. - Ekspertyzy potwierdziły zasadność postawionych zarzutów i wzmacniają zebrane dowody - mówił w połowie kwietnia prokurator Nowak.
Zdjęcia i filmy
Wśród materiałów przysłanych do tej pory przez dominikańskich śledczych były filmy i zdjęcia znalezione u duchownego. Z Dominikany ws. ks. G. warszawscy prokuratorzy dostali m.in. protokoły przesłuchań świadków, opinie biegłych i zdjęcia. Materiały te dotyczą podejrzenia gwałtu lub innych czynności seksualnych, jakich ks. Wojciech G. miał się dopuścić wobec 10 chłopców. Część z nich była ministrantami w parafii w Juncalito, gdzie ks. G. - polski zakonnik michalita - do niedawna pracował.
Ofiary z Polski i z Dominikany
Przypomnijmy, że w lutym prokuratura postawiła G. cztery zarzuty molestowania dwóch małoletnich obywateli Polski na terenie kraju. Dwie pozostałe osoby pokrzywdzone to nieletni obywatele Dominikany. Prokuratura zarzuciła księdzu G., że jedno z tych dzieci doprowadził do obcowania płciowego (na Dominikanie), a następnie - już w czasie wakacji w Polsce - doprowadził jeszcze do tzw. innej czynności seksualnej. Z drugim nieletnim również miało dochodzić do "innych czynności seksualnych" na Dominikanie. Ks. G. ma także zarzut utrwalania treści pornograficznych z udziałem osób małoletnich.
Do umorzenia?
Śledztwo warszawska prokuratura prowadzi od końca września. Jeden wątek prowadzony jest przeciwko ks. Wojciechowi G. Drugi - w sprawie byłego już nuncjusza apostolskiego na Dominikanie abp. Józefa Wesołowskiego, którego papież Franciszek odwołał w związku z podejrzeniami o pedofilię. W tym wątku dominikańska prokuratura zakończyła swoje postępowanie i całość materiałów została przekazana Watykanowi. Polska prokuratura oczekuje także odpowiedzi Watykanu. Najprawdopodobniej ten wątek zostanie umorzony.
W warszawskiej prokuraturze wciąż trwa dyskusja, czy i kiedy oskarżyciele pojadą na Dominikanę. Tam w towarzystwie miejscowych śledczych mieliby przesłuchać część świadków i pokrzywdzonych przez księdza. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w razie wyjazdu stołecznym prokuratorom towarzyszyć będzie też delegacja z Prokuratury Generalnej.
Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl)//gak / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24