Bicie dzieci jest niedopuszczalne, ale „mały klaps w pupę” nie zaszkodzi – uważa Maria Kaczyńska. Z kolei Donald Tusk promuje wychowanie bez klapsa, choć przyznaje, że sam je stosował.
- Zdarzyło mi się – przyznaje prezydentowa. - Bicie jest niedopuszczalne, ale mały klaps w pupę, jeżeli dziecko nie chce, kategorycznie odmawia czegoś albo jest w histerii, to trzeba je troszeczkę uspokoić – uważa.
Przeciwnego zdania jest premier. - Bicie dzieci nie może być wytłumaczeniem wychowawczej bezradności rodziców – stwierdził i zapowiedział zorganizowanie wielkiej kampanii społecznej promującej wychowanie bez klapsów.
Z tym, że jak sam przyznał, mógłby być jej adresatem. - Moja opinia w tej kwestii ewoluuje. Co do córki byłem bardzo wyrozumiały, co do syna - to tak, zdarzyło mi się karcić go przy użyciu klapsa, że użyje na chwilę tej pełnej hipokryzji formuły, i wstydzę się tego – zaznaczył.
kaw//mat
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. PAP/TVN24